OPEL FRONTERA FANKLUB

Potrzebuję wymienić klocuszki hamulcowe. Jakiej firmy polecacie? Nie chcę najtańszych, które pylą się i zużywają po ok 20 tys km, takie miałem w poprzednim aucie. Proszę o jakieś propozycje. Pozdrawiam Luki

U nas w serwisie stosujemy w 99% LUCAS TRW Wg naszych mechaniorów jedne z najlepszych

JURID,TEXTAR, TRW, LUCAS,Mintex.
Obecnie TEXTARy czekają u mnie na montaż

Dzięki za pomoc

Ja tam polecam ATE. Klasa sama w sobie

Długo żyją.
Nie piszczą.
Nie syfią.
Hamowanie bdb.
Równo się zużywają.
Nie rdzewieją.
Nie rozklejają się.

Cena przód - 135zł
Cena tył - 65zł

Ate z tylu przezyly u mnie przez 7 kkm

bart322 napisał(a):Ate z tylu przezyly u mnie przez 7 kkm

Klocki z tyłu też mi znikają w błyskawicznym tempie.
Nie wiem czemu tak jest. Chyba po tych liftach wszystkich korektor źle ustawiony i tył za mocno hamuje
Natomiast przednie klocki ATE wytrzymały 24.000.

a ja kupuje najtańsze badziewie jakie jest bo i tak choćby bardziej się kalkuluje 2 razy w roku wymienić niż kupić TRW za kosmiczną cenę, a przy okazji serwis hamulców częściej robiony nasmarowana samoregulacja i wyczyszczone z całego syfu który zbiera się podczas upalania w terenie, co do jakości i skuteczności hamowania w obu przypadkach jest identycznie czyli tragedia, ale czego się można spodziewać od auta ponad 2t, to nie rower że stanie w miejscu

cinek1983059 napisał(a):a ja kupuje najtańsze badziewie jakie jest bo i tak choćby bardziej się kalkuluje 2 razy w roku wymienić niż kupić TRW za kosmiczną cenę, a przy okazji serwis hamulców częściej robiony nasmarowana samoregulacja i wyczyszczone z całego syfu który zbiera się podczas upalania w terenie, co do jakości i skuteczności hamowania w obu przypadkach jest identycznie czyli tragedia, ale czego się można spodziewać od auta ponad 2t, to nie rower że stanie w miejscu

Ja się z tanich klocków wyleczyłem jak kiedyś przed wyjazdem na wakacje założyłem do osobówki jakieś klocki za 30 zł. Przy zjeżdżaniu po jakiś serpentynkach w Bośni klocki mi się porozklejały i wypadły okładziny. Musiałem sobie szukać na miejscu nowych klocków i tarcz bo te zostały uśmiercone.

Ale do latania w koło komina pewno brał bym najtańsze jakie są

No i dlatego ja biore po 25-30 za komplet na przod i tyle samo na tyl. I tak głównie hamuje silnikiem, wiec spalenie klocków nie grozi. Mogłyby byc nawet z drewna, gdyby nie to, ze czesto mokna

RudeBoy napisał(a):Ja się z tanich klocków wyleczyłem jak kiedyś przed wyjazdem na wakacje założyłem do osobówki jakieś klocki za 30 zł.

nie no do osobówki to badziewia nie wkładam, "naguną" często jeździ żona z dzieciakami więc wole mieć głowę spokojną i wszystkie części które ważą na bezpieczeństwie są z najwyższej półki(oczywiście chodzi o jakość, nie cenę)

TRW. Wytrzymały mi 50.000 km.