Witamy ! |
---|
|
cinek1983059 napisał(a):no i co podkręciłeś te samoregulatory?tylko o ile się nie mylę hamulec ręczny a zasadniczy we frocie nie mają ze sobą nic wspólnego.problem leży albo w regulatorze siły hamowania albo w samych zaciskach.
Łukasz12502 napisał(a):cinek1983059 napisał(a):no i co podkręciłeś te samoregulatory?tylko o ile się nie mylę hamulec ręczny a zasadniczy we frocie nie mają ze sobą nic wspólnego.problem leży albo w regulatorze siły hamowania albo w samych zaciskach.
normalnie opadłem z sił.wymieniałem już w niejednym aucie cylinderki,przewody itp.ale w żadnym aucie nie było takich problemów jak w fronterze!!! ale nie czas na narzekanie na ten model opla.masz racje,ręczny z zasadniczym niema nic wspólnego poza szczękami w bębnie.sprawdziłem wszystko jeszcze raz,samoregulatory ok-rozchylając szczeki regulator działa(szczeki ustawione maksymalnie do bębna że koło obraca się z lekkim oporem),szczęki nowe,cylinderki nowe,odpowietrzane tak jak wyczytałem na forum czyli LT,PT,KOREKTOR i jeszcze sto różnych kombinacji po 10 razy ale nadal po kolejnej butelce płynu i braku efektów(miękki pedał) straciłem cierpliwość do tego .wypaliłem fajkę i myślę może nowe szczęki jeszcze nie ułożyły się do bębnów i dlatego hamulec taki gumowy,bo przed wymianą pedał twardy i hamulce ok(miesiąc wcześniej robiłem przegląd i wszystko w jak najlepszym porządku)ale jak nie chce po dobroci to zrobimy inaczej.podkręciłem regulatory tak że bęben wszedł bardzo ciasno(koła lekko blokowały)i na przejażdżkę,po 10 kilometrach bębny gorące ze ręka nie szlo dotknąć.poczekałem z godzinkę jak ostygną i s powrotem do domu.no i nastąpiła poprawa bo hamulec bierze "ostrzej"a bębny po 10km już tylko letnie,koła nie blokują,więc wnioskuję że powodem "miękkiego" hamulca są nowe szczeki które jeszcze nie dopasowały się do bębna.ale to jeszcze jutro sprawdzę po kolejnej jeździe czy moje przypuszczenia są słuszne. bo innych pomysłów w tym temacie nie mam.a dzisiaj już za zimno na grzebanie przy aucie bo -12 a garaż nieogrzewany więc ciąg dalszy nastąpi jutro.
cinek1983059 napisał(a):niestety muszę cię zasmucić, bo rano będzie następne rozczarowanie.powodem wszystkiego jest gotujący się płyn w u kładzie przez nadmierną ciasnotę szczęk, chwilowo po nagrzaniu hamulec był ok ale gdy wszystko ostygnie dalej będzie lipa, problem nie rozwiązany, szukaj od samej pompy, nie wiem jak to jest dokładnie w wersji po liftowej czy układ hamulcowy ma 4 czy 2 wyjścia z samej pompy, ale wydaje mi się że 2, po czym biegnie dalej do pompy abs i dalej na zaciski.
układ hamulcowy z ABS odpowietrza się inaczej jak bez, czyli zaczynając od koła najbliżej pompy wspomagając samą pompa po prze podanie plusa po stacyjce.
może ktoś z kolegów ma inną teorie ale biorąc pod uwagę budowę pompy to wszystko na to wskazuje.
jrzeuski napisał(a): Problemem jest zapowietrzanie pompy. Jak sie przegapi dolanie płynu, to ląduje się w czarnej i mozna sobie pompować przez tydzien a hamulec dalej będzie marny. W Haynesie wyczytałem, żeby bardzo powoli deptać pedał przy odpowietrzaniu i chyba cos w tym jest, ale już nie miałem okazji sprawdzić, bo silnik padł. Jak wsadzę coś nowego pod maskę, to będę dalej walczył z hamulcami, ale dwa lata mi nie udało się ich odpowietrzyć i Frota hamowała na 2-3 depnięcie. A czasem wcale i wtedy przelatywałem przez skrzyżowanie na czerwonym albo wbijałem się w drzewo w terenie Nie pomogło wyrzucenie korektora i jednego przewodu z ramy ani wymiana pompy. A zaczęło się banalnie, od wymiany tylnych zacisków.
jrzeuski napisał(a):bo silnik padł.
cinek1983059 napisał(a):aaaaaa, to ty masz bęben z tyłu, to było tak od razu powiedzieć nie wiem czemu wywnioskowałem że masz tarczo bęben, w takim wypadku regulacja szczęk jest bardzo istotna, rozpierak ma być tak ustawiony że bęben ma nachodzić z lekkim oporem, jeżeli dalej jest lipa to wywal w pizdu regulator siły hamowania, a układ hamulcowy podepnij tak: z pierwszej sekcji w pompie podepnij przód czyli przewód z pompy do trójnika z trójnika kolejno prawe lewe kolo, druga sekcja tył i tak samo przewód do trójnika bezpośrednio na moście i kolejno prawe lewe koło.po takim zabiegu odpada nam plątanina przewodów hamulcowych, a dzięki usunięciu regulatora siły hamowania (który zapewne i tak nie działał) zyskujemy na poprawie hamowania tyłu.odpowietrzenie zaczynasz od koła znajdującego się najdalej pompy.miłej dłubaniny
luckson napisał(a):Co do korektora hamowania i wywalania go to trzeba podejść z rozsądkiem. W modelach z bębnem z tyłu wymontowanie korektora może zdać egzamin ale w modelach tarczobębnowych może się zdarzyć, że tył będzie hamował równo z przodem, więc w efekcie zacznie blokować tylne koła wcześniej niż przednie.
Łukasz12502 napisał(a):a jakby wstawić taki korektor na przewód od astry f? http://t.iparts.pl/206/44053/dokumenty/ ... a-b-s-.jpg
luckson napisał(a):Tu zgadzam się z ericiem. Tył jest lzejszy. Problem z korektorem miałem po wyliftowaniu zawieszenia. Podniesione zawieszenie otwierało zawór korektora i podczas hamowania na śliskiej drodze tył zaczął hamować przed przodem. Poczułem nawet jak d... zaczyna znosić. Musiałem korektor opuścić niżej żeby się domykał.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości