jrzeuski napisał(a):Koła się grzeją od zapieczonych tłoczków. Widocznie masz wżer gdzieś głęboko dlatego przy nowym klocku problem się objawił. Wyjmij tłoczek, oczyść, przeszlifuj, nasmaruj i włóż z powrotem (powodzenia z uszczelką) a problem zniknie.
Do wymiany klocków podchodzę poważnie, przy każdej wymianie tłoczki oczyszczone nasmarowane grafitem, przed tym oczywiście obdukcja prowadnic że nie ma wżerów, nic takiego nie zauważyłem. Prowadnice chodzą gładko jak ta lala.
broda napisał(a):Jak bardzo grzeje sie to koło ? Bo być może chodzi tylko o to że nowe szczęki czasami muszą dopasować sie w bębnie. Miałem podobnie tylko ze umnie koło było dobrze cieple a nie gorące, po przejechaniu okolo 100 km problem ustąpił.
No tak ale klocek zewnętrzny(od felgi) zeszlifował mi się pod kątem, co jak kolega wyżej zasugerował mógł się zapiec tłoczek, ale jak już pisałem nie możliwe bo przy każdej wymianie czyszczę i smaruje na nowo. Nawet przy rozbieraniu nie miałem żadnych problemów z wyjęciem. A co do grzania, to zaraz po wymianie i przejechaniu 15 km, felga była gorąca a tarczy to nie było można dotknąć, następnie po powrocie z pracy(znowu 15 km) koło było już tylko ciepłe a tarcza gorąca, wtedy rozebrałem koło zeszlifowałem prowadnice na klockach, nasmarowałem grafitem by klocek lekko chodził, jeszcze raz wyjąłem prowadnice z jarzma które ponownie nasmarowałem i złożyłem. Następnie przejechałem 30 km i felga była ciepła a tracza gorąca. Może tak jak mówisz się dociera ale aż tak

-- Dodano 30 wrz 2012 23:21:22 --
Szczęk ręcznego nie ruszałem , bo nie było takiej potrzeby

no i oczywiście żeby nie było ręczny nie trzyma po spuszczeniu, sprawdzane na zdjętym kole i zdjętych klockach z tarczy
