OPEL FRONTERA FANKLUB

witam panowie
otóż mam taki problem.... frotka na prostej drodze jedzie prościutko a jak wjade w jakąs dziurawą nierówną droge zaczyna mi latać... tzn jade sobie prosto i w pewnym momęcie leci mi to w prawo to w lewo... kiere czymam prosto a ona mi ucieka na boki..... co może być przyczyną ???

Na drodze z koleinami każde auto z szerokimi oponami będzie "myszkować" po drodze, a już Frota która ma z tyłu zawieszenie zależne na pewno

pewnie amory masz z 30% skutecznością.

Tak , trzeba się do tego bujania przyzwyczaić - mi na początku też było ciężko i na gorszych drogach nie przekraczam 90km/h. Sprawdź również ciśnienie w kołach. Jak z przodu miałem różne to też pływała po drodze. To samo w koleinach. Wczoraj przejechałem ok 50 km w takich większych i łapy bolały jak cholera ! Te nasze drogi Zmierzyłem dzisiaj szerokość opon na bliźniakach w tirze i miały 23 cm. Czyli ok2,5cm mniejszą niż moje laczki. Stąd te wyrzucanie z kolein.

Mozliwe że masz "oryginalne" opony .... czyli takie stare jak twoje autko...

Jak pozbyłem sie opon 8 letnich i załozylem nówki matador MP81 to autko zaczeło w końcu trzymac sie asfaltu.... Stare gumy były raczej jak z drewna.....

ufffff myślałem że już frota na złom sie nadaje a tu widze że nie tylko moja tak ma.... chyba będzie sie trzeba przyzwyczaić.... wcześniej jeździłem vectra ze sportowym zawieszeniem -40mm i powiem szczeże że luks sie jeździło ale.... polskie drogi nie pozwalaly sie zbyt cieszyć Opony do zabytkowych nie należą ale fakt maja z 5 latek .... i też myśle nad ich wymianą tylko mam dylemat czy MTk czy ATek bo rozmiar to najprawdopodobniej 31' amory jeszcze żyją ... bo na postoju jak chce rozbujać auto to ciężko jest