Czy ktoś ma wiedzę, jak powinna być optymalna temperatura pracy płynu wspomagania - najlepiej frotka 2.8 TDI?
W teorii optimum ( wiedza niekoniecznie tycząca 2.8 ) to 52 stC jednak jak u Was jest w praktyce? U mnie jest zdecydowanie cieplej.
Czy mógłby jakiś posiadacz 2.8 bujnąć się swoją frotką i zmierzyć po około 20km lokalnej ( krętej ) drogi?
20200831 - brak odpowiedzi - dzięki serdeczne za pomiar.
Zapytam więc inaczej. Co można spierdolić w przekładni kierowniczej, że zaczęła po regeneracji grzać olej wspomagania na potęgę.
Bez kręcenia kół winno być około 34-36 stC, natomiast w praktyce po jakichś 30 minutach pyrkania - jest 80 i niebawem można będzie frytki zacząć smażyć...
Ma ktoś pomysł?
Pompa jest ok - jest jak nówka, zresztą na "zamienniku" też jest to samo
Węże są ok, Dzieje się to zarówno na starych ( wydłubanych z innej frotki ) jak i na nowych - zresztą na starych przed przekuciem też się grzało
Układ odpowietrzony lepiej niż dobrze....
Jedyna zmiana w tym prostym układzie to zregenerowana przekładnia kierownicza. Konstrukcja przekładni jest przecież bardziej niż prostacka, więc WTF !?
-- Dodano 2020 wrz 11 Pt 06:39:02 --
Problem rozwiązany - trochę potrwało, ale efekt jest. 37 stC po 30 minutach pyrkania, bez skręcania kół. czyli można powiedzieć "książkowo".