OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam,

Mam taki mały problem i kończą mi się już pomysły, opiszę w punktach jak sprawa wygląda. Może wam coś jeszcze przyjdzie do głowy.

Pacjent: Opel Frontera B 3.2 automat

Objawy:
- Stuknięcie przy ruszaniu, czasem metaliczne, czasem po prostu stuknięcie słyszalne z lewej strony z przodu, stuknięcie jest odczuwalne jakby na podłodze pod pedałami.
- Czasem przy przejeżdżaniu przez progi zwalniające też takie stuknięcie
- Takie samo stuknięcie odczuwalne w podłodze jakby pod pedałami przy naciśnięciu hamulca, auto hamuje dalej bez żadnych dziwnych zachowań, jak nacisnę hamulec mocniej, znowu stuk i dalej hamuje normalnie bez żadnych dźwięków.

Co zostało sprawdzone:
- zawieszenie nie ma nigdzie żadnych luzów - sprawdzane kilka razy na podnośniku i na kanale, wykręcane drążki, sworznie itp i nic.
- napędy bez luzów
- łożyska kół - bez luzów

Podejrzenie:
Jest wyczuwalny luz na listwie w maglownicy, szarpiąc za drążek czuć luz i słychać metaliczne stukanie. Czy to może dawać takie objawy, zastanawiałem się nad tym i składa się to w całość. Ruszanie - stuk - listwa pręży w jedną stronę i dalej cisza, hamowanie - stuk, pręży w drugą stronę i cisza. Dodam że nie ma żadnych wycieków z przekładni, kierownica chodzi lekko, nie zacina się, wspomaganie działa poprawnie. Wymiana lub regeneracja to duży koszt, może ktoś wpadnie na jakiś pomysł lub ma wskazówkę co można jeszcze sprawdzić.

A czasami nie puka poducha między ramą a budą lub jest pęknęta podłoga nad poduchą...
Magiel raczej by pukał cały czas na nierównościach.

Miałem identyczne objawy jeszcze w Polonezie.

Luz powstał na śrubie / otworze mocującym przedni drążek reakcyjny do whacza.
Oczywiście nie mogłem się doszukać żadnego luzu.
Ściśnięta śruba trzymała wszystko sztywno podczas prób na szarpakach lub szarpaniu ręcznie.
Natomiast stuk pojawiał się dopiero podczas dużo większych sił związanych z hamowaniem / rozpędzaniem masy pojazdu.
Wyszło po demontażu.

Przy Fronterze obstawiam którąś tuleję wahacza, albo mocowanie wspornika wahacza do ramy.
Trudno to będzie zdiagnozować ręcznie.
Weź auto na kanał i obserwuj od spodu, a kierowca niech turla i hamuje auto.

Poduchy sprawdzone i nie ma tam luzu. Mam jakiś luz na maglu od strony kierowcy, ale to raczej nie to. Przejrzałem kolumne i jej wszystkie łączenia i nic. Byłem dwa razy na szarpakach w różnych miejscach - ta sama diagnoza, żadnych luzów. Sprawdzane na kanale przeze mnie plus jeszcze u dwóch znajomych i oprócz luzu na maglu nic. Wczoraj pojeździłem ruszanie, hamowanie i tak w kółko. I przy hamowaniu słychać stuk i czuć go pod nogami, z jednej i drugieh strony, nie zawsze równocześnie. Sprawdze jeszcze raz hamulce, luźne klocki to dosyć znany problem. Sprawdzał je mechanik, ale jak wiadomo kontrola najwyższą formą zaufania i sprawdzę je jeszcze raz sam.

Właśnie ta usterka na szarpakach nie wyjdzie (nie zawsze wyjdzie).
Robiliśmy Seata jakiś czas temu, też stuk podczas hamowania / ruszania.
Wypatrzyliśmy to dopiero podczas hamowania z kanału.
Wyszła tuleja dolnego wahacza / mocowanie do belki.

Ostatnio to samo mam w Golfie. Przy ostrzejszym ruszeniu strzał od spodu w podłogę aż mi nogę podbija. Wyjmowałem niedawno oba wahacze, bo na szarpakach wyszlo, że sworznie i końcowki wybite. W jednym tuleja mogłaby już kwalifikować się do wymiany, ale poległem na wyciśnieciu jej, więc zamontowalem wahacze z powrotem wymieniając w nich tylko sworzeń. Teraz napier... jeszcze bardziej

W przednionapędówce czuć bardziej - i to przy każdym ruszaniu.

Huberek,

Wszystko sprawdzane było małą i dużą "łapką" i żadnych luzów. Dzisiaj nie udało mi się dotrzeć do garażu, jutro walczę dalej. Tuleja nie waliłaby cały czas w czasie jazdy?

Pewnych usterek, pewnych luzów nie słychać w czasie normalnej jazdy.
Nie wszystko wychwycisz "łapką" - nie masz tyle siły żeby wywołać naprężenia pojawiające się w momencie hamowania masy nadwozia.
Nie zawsze masz możliwość sprawdzić we właściwym kierunku.
Wiesz - to nie jest tak, że znamy kategorycznie przyczynę usterki - ale podpowiadamy najbardziej prawdopodobną.
Zresztą, jak masz hałas przy hamowaniu, to obejrzyj auto podczas hamowania (od spodu).

Oglądany był z kanału podczas hamowania przez dwóch mechaników i nic nie zauważyli. Po sprawdzeniu klocków jeszcze sam to sprawdzę.

Ja bym spojrzał na poduszki silnika i skrzyni

Mechanik sprawdzał poduszki, dziś je sprawdzę jeszcze raz. Jest jakiś dobry sposób na sprawdzenie tych poduszek?

-- Dodano 09 mar 2016 23:10:31 --

Poduszki, wydech, sworznie ok. Zaciski, klocki ok. Tuleje w wahaczach prawie wszystkie sztywne ze cieżko je ruszyć duża łapka. Mam podejrzenie co do tylnich tulei w dolnych wahaczach. Wydają się miękkie, poddają się dość lekko. Co o tym myślicie, wywalone czy nie? Filmik: [url]https://youtu.be/-LwT8ClFN8g[/url] ogólnie nie da się ich naciągnąć żeby wydały dźwięk, ale są dosyć miękkie.

chłopie...
Przecież tam już tych tulei prawie nie ma.

Kurde, mechanicy, szarpaki, diagności nic nie znaleźli, na wertepach nie stuka. Na moje oko za lekko da się je odgiac, wolałem się upewnić. Jesteś pewien ze jest aż tak zle? Pewnie wleci komplet poliuretanow, jakieś doświadczenia? Które brać twardsze czy standardowe, głownie szosa.

ghjkl napisał(a):Kurde, mechanicy, szarpaki, diagności nic nie znaleźli, na wertepach nie stuka. Na moje oko za lekko da się je odgiac, wolałem się upewnić. Jesteś pewien ze jest aż tak zle? Pewnie wleci komplet poliuretanow, jakieś doświadczenia? Które brać twardsze czy standardowe, głownie szosa.

Moim zdaniem jest źle. W moim aucie takiego luzu nie było. Wcale luzu nie było na tych dolnych. Tam jest mało gumy w tych tulejach.
Ja sobie za to ręki uciąć nie dam ale jak wszystko sprawdziłeś to tu masz jasny trop co Ci stuka.

Generalnie to we frocie tuleje dolnych wahaczy starczają na baaaardzo długo.
Ja bym kupił oryginały (nie tanie) założył i spokój masz do śmierci auta.

Dzięki wszystkim za wskazówki, tuleje do wymiany.