OPEL FRONTERA FANKLUB

witam mam pytanie mam rozbitego dość mocno opelka frontere po dachowaniu dosć mocno uszkodzony i mam opla frontere anglika i chciałbym przełożyć bude z angola na moją rame z silnikiem i całą tapicerką z mojego i teraz ciekawi mnie co z numerem tzn kodem kreskowym znajdującym sie za szybą przednią czy ten kod jest istotny i czy moge mieć problemy jakieś jak by został kod z anglika oraz zasadnicze pytanie ile by taka przyjemnosć takiej przekładki kosztowała

Co do kodu to problemów nie będziesz miał bo tego nie sprawdzają.
Co do zmiany budy jedź gdzieś gdzie motają terenówki, ale raczej mniej niż dwa tałzeny to nie będzie

Napisz priva do flowersa podpowie ci wiecej bo sam przekladal, a moze ci pomoze? chyba jest jeszcze na zwolnieniu jesli jestes z okolic wa-wy

dzieki za informacje

Siemasz krys.

Ja przekładałem longa A 94' z silnikiem 2.4. Większej zagwostki z przekładką nie ma, trzeba się trochę pomęczyć i mieć jakąś wiedze. Ja swoją przekładałem z ręką i nogą w gipsie prawie przez cały czas no i oczywiście z pomocą kumpla i się udało. Nie wiem z kąd jesteś jak blisko wa-wy to służę pomocą nie tylko na forum.

Powodzenia

mnie interesuje cena ile za taką przekłądke jak pisałem wziąść można kasy czyli rozebrać dwa auta i angielską bude postawic na "polskiej" ramie i bude angielską przerobić na "polaka" aa i auta niby te same lecz z innym wyposarzeniem i innymi śilnikami

Nie wiem ile można wziąść za taką przekładkę ale jeśli chcesz przełożyć też i silnik to musisz zorganizować wiązke el.silnika a wewnętrzna powinna być taka sama.A jakie są te silniki i który zostaje.

Z tego co mi się wydaje to taka przeróbka powinna kosztowac około 2500 zeta max.

w jednym jest coś ponad 2litry bęzyna a w drógim który zostaje ponad 3 litry V , klima, webasto, alarm nie fabryczny to jest w polaku i to ma być założone w polaku z angielską budą


2500zł za rozebranie w części pierwsze 2 auta i złozenie jednego z przeróbka anglika na europejczyka za samą taką przeróbke deski i tapicerki w drzwiach biorą od 1500zł do 2500zł (jak części na przekłądke sa już gotowe i nie trzeba ich wyciągać), więc mysle ze za to co pisałem co trzeba zrobić to 5000zł to cena w sam raz

Daj ci bozia jak najwięcej czy grodź będziesz przespawywał czy buda będzie przekładana cała na polską rame ( chodzi o nr.VIN na ramie ) to wtedy myśle, że cena 5k będzie ok.

Pozwolę się zareklamować na jedynym moim przyjaznym forum oto link

http://przekladkianglikow.eu.interia.pl

witam

mam pytanie odnośnie sensu przekładania kierownicy z prawej strony na lewą??

a mianowicie mam dwie froty :
1. 2.0i 96rok 3d (anglik)
2. 2.0i 92rok 3d (polak)

elementy układu kierowniczego, wycieraczki, lampy, pedały itp. wziął bym z "polaka" i wstawił do "anglika".Na pierwszy rzut nie jestem pewien czy uda się wstawić i podłączyć deskę (cala konsole), gdyż różnią się wyglądem.

mechanik oglądał dwa pojazdy i twierdził że się da przełożyć jedynie należy kupić deskę (konsole)

PS: dziękuję za jakiekolwiek porady

kokpit(deske) raczej też da się przełożyć tylko musisz z starego przełożyć te wsporniczki.kontowniczki itp.na których trzyma się deska.

Ale w karoserii trzeba wyciąć dziurę na wlot powietrza do nawiewu. I zaślepić jakoś tę "angielską", żeby tamtędy nie wiało. Oczywiście ten sam problem jest z otworami na kierownicę i pedały. Pozostawienie dziur po "angliku" w pierwszej kałuży skończy się fontanną

Trzeba też przełożyć wspornik układu kierowniczego. Centralny zamek, bo otwiera się tylko od strony kierowcy. itd

Takich "drobiazgów" jest sporo: cięgno od otwierania maski, wiązki elektryczne, komp silnika na podłodze, rury do nagrzewnicy i klimy (jeśli jest). Dopisujcie co jeszcze

Lampy angielskie też będą różniły sie od europejskich.

Lampy to podstawa, nie rozumiem jak auta bez wymiany przechodzą przegląd.

wszystko się da
tylko czas i mieć czym to zrobić
Jak masz 2-gą naszą to naj-prościej przespawać ścianę grodziową i po problemie,instalację przekładasz swoją itd...
Jak masz klamoty to jest małe

Wycieraczki w angolu chodzą w drugą stronę .

jrzeuski napisał(a):Ale w karoserii trzeba wyciąć dziurę na wlot powietrza do nawiewu. I zaślepić jakoś tę "angielską", żeby tamtędy nie wiało. Oczywiście ten sam problem jest z otworami na kierownicę i pedały. Pozostawienie dziur po "angliku" w pierwszej kałuży skończy się fontanną

Aż takiej tragedii nie ma przez jeziorko na poligonie przejechałem i fontanny nie było , ale fakt, te dziury po angolu to trzeba pozaklejać bo WIEJE przez nie niemiłosiernie , w lato tego nie czuć ale w zimę to masakra

Odoll napisał(a):Aż takiej tragedii nie ma przez jeziorko na poligonie przejechałem i fontanny nie było

Tu akurat nie miałem na myśli Twojej Frotki. Zdaje się, że to Flowers opowiadał, że mokły mu nogi, dopóki nie uszczelnił przedniej grodzi.