Strona 1 z 29
[All] Amortyzatory

Napisane:
10 wrz 2007 18:55:04
przez Balkandriver
Co Szanowni Koledzy myślą o tym:
http://www.allegro.pl/item230293836_amo ... ntera.htmlMiał ktoś styczność?
Czy wystarczy SACHS gazowy (200zł) ? A może inne typy?
Pytam, bo muszę kupić amorki do przodu.
Pozdrawiam
BALKANDRIVER

Napisane:
10 wrz 2007 21:19:54
przez Elektro001
Szczerze-osobiście wybrałbym SACHS-a ze względu na to, że jest to firma sprawdzona, cena też jest dobra i w razie czego nie ma problemu z reklamacją (z doświadczenia wiem, że zdarza się to bardzo rzadko). Poza tym parametry amortyzatorów gazowych są lepsze od hydraulicznych.

Napisane:
11 wrz 2007 05:42:52
przez wojtekkk
rancho też jest firmą sprawdzoną tylko że nie na naszym rynku- ja bym wybrał tą opcje

Napisane:
11 wrz 2007 07:22:27
przez KOBZI
rancho fajne ale drogie i sprzedają je u nas
bodajże model 5000 pasuje do frotki
ale opcja calmini za 2500 zł to jest to

+ przesyłka
swoją drogą też muszę amorki zmienić tylko nie wiem jakie
podobno przód od żuka a tył od lublina albo na odwrót

Napisane:
11 wrz 2007 14:34:06
przez wojtekkk
ale opcja calmini za 2500 zł to jest to + przesyłka
-mówisz chyba o całym zestawie +3" (no i trzeba pamietać że przy braku szczęścia cło dojdzie)

Napisane:
11 wrz 2007 14:57:58
przez KOBZI
no dokładnie

cały zestaw
ale jak się ma znajomego - to może wysłać jako "gift" czyt. podarunek i ni ma cła


Napisane:
12 wrz 2007 20:16:02
przez Balkandriver
Tiaa,
Jakbym miał do wydania na samą zawiechę 2500 PLN, to bym się pytał, ile Wawel kosztuje.
A gdzie opony , felgi , 2 zapasy , zderzak będący zbiornikiem wody , snorkel ... itd. itd.
Wyścig zbrojeń , to baaaardzo podstępna rzecz.
BALKANDRIVER

Napisane:
12 wrz 2007 20:50:37
przez KOBZI
ano walczyć trzeba
ale.........powolutku
a o zbiorniku w zderzaku to nie łyszałem
pzdr
KOBZIAK

Napisane:
12 wrz 2007 21:00:54
przez Balkandriver
KOBZI napisał(a):ano walczyć trzeba
ale.........powolutku

a o zbiorniku w zderzaku to nie łyszałem

pzdr
KOBZIAK
No, zderzak tylny należy wyrzucić i zastąpić go prostopadłościanem z wlotem i kurkiem (czyli wylotem).
Kwasówka, min 3 mm, mieści ok. 25 ltr wody.
A jak podepniesz do wlotu swój zamówiony kompresor, to masz możliwość prysznicu w dziczy, końcówka prysznica wedle Twego uznania
A jeśli pomalujesz to na czarno, to po całym dniu jazdy w upale woda jest prawie gorąca.
BALKANDRIVER

Napisane:
13 wrz 2007 07:16:28
przez KOBZI
no czyli mam kolejna zastosowanie kompresorka
co do blachy to kupiłem 2mm na zderzak przedni
niektórzy mówią że trzeba 3mm ale wydaje mi się za ciężki
a oglądałem fabryczne offrołdziaki i były zrobione właśnie z 2mm
pzdr

Napisane:
14 wrz 2007 10:12:53
przez bardzin
A powracając do amortyzatorów
Czy poza wymianą samych amortyzatorów warto by jeszcze coś przy okazji np jakieś gumy itd.
zastanawiam sie bo niestety będę wymieniał amorki i nie wiem czy jeszcze nie dokupić czegoś żeby potem nie wracać do tematu a nie znam sie za bardzo na tym:)
Amortyzatory

Napisane:
26 lut 2008 21:26:45
przez mirokez
Niech ten temat bedzie poswiecony amortyzatorom.
Mam takie pytanko czy po zalozeniu amortyzatorow o wiekszym skoku, znacznie polepsza sie wlasciwosci terenowe w frotce A z resorami czy nie bardzo ?
pzdr

Napisane:
27 lut 2008 09:49:14
przez Fazi
No przecież, ograniczeniem zawieszenia nie jest amortyzator (nie może być !) tylko resor. Więc założenie dłuższego amorka nic nie zmienia.
No chyba, że np. przedłużysz wieszaki i brakuje amorka.

Napisane:
27 lut 2008 09:51:47
przez mirokez
aha czyli nie ma sensu zkaladac amotryzatorow o wieszym skoku.
ok dzieki za info

Napisane:
27 lut 2008 19:03:55
przez wojtekkk
no właśnie ma jeżeli podniosłeś tyłek na wieszakach-jak resory sa gites to a iweszak podniósł ci tyłek o 3-4 cm to standart wystarczy.
jeżeli zaś na wieszaku wyciagnąłeś więcej to resor nie bedzie miał pełnego zakresu bo ograniczy go skok amortyzatora- oczywiście jest szansa że na którymś z wykrzyży zerwiesz amor-wtedy skok resoru powinien być pełny

Napisane:
18 mar 2008 10:59:27
przez bardzin
To ja też mam pytanko .
Czy po wymianie amortyzatorów trzeba robić geometrię czy nie.
zastanawiam się czy samemu wymieniać czy nie .
Czy jest w tym jakaś specjalna filozofia w tej wymianie.??

Napisane:
18 mar 2008 11:34:26
przez KOBZI
wojtekkk napisał(a):oczywiście jest szansa że na którymś z wykrzyży zerwiesz amor-wtedy skok resoru powinien być pełny

:D:D:D:D:D::D
a co do wymianiy amortyzatorów napewno bym jechał na geometrię

Napisane:
18 mar 2008 12:22:18
przez Balkandriver
Amortyzatory można wymienić bez problemu samemu. Posikaj wcześniej na nakrętki jakimś specyfikiem, bo możesz potrzebować sporej rurki do ruszenia.
Geometria nie jest konieczna, nic tu się względem kątów i zbieżności nie zmienia. Chyba, że chcesz mieć czyste sumienie, albo już czujesz, że coś nie tak.
BALKANDRIVER

Napisane:
18 mar 2008 14:49:12
przez bardzin
Czyli podnoszę wóz wykręcam amorek itd. itd.
i nic nie powinno mnie zaskoczyć??
a geometrie chyba zrobię ma dziwne wrażenie ściągania na prawo.

Napisane:
18 mar 2008 15:17:05
przez Balkandriver
bardzin napisał(a):Czyli podnoszę wóz wykręcam amorek itd. itd.
Z przodu tak, z tyłu najazd lub kanał. Albo wysoko podniesione i dobrze zabezpieczone (podstawki) auto.
bardzin napisał(a):i nic nie powinno mnie zaskoczyć??
Oprócz ew. zapieczonych śrub. Jest tylko trochę zabawy z rozprężającymi się amorkami - trafiasz w dolne uszy, zanim "wyjedzie" na maksa.
Dasz radę.
BALKANDRIVER