Strona 1 z 1

Amortyzatory Monroe Adventure- kilka pytań.

PostNapisane: 31 sty 2012 13:33:55
przez Zerrafin
Witam wszystkich. Jako, że od dłuższego czasu noszę się z zamiarem odświeżenia zawieszenia w mojej Froci B, wyposażyłem się wcześniej w komplet amortyzatorów Monroe Adventure i w związku z tym, jako laik i głównie "teoretyk" offroadu;) mam do Was kilka pytań:

1. Czy ktoś z Was montował kiedyś wcześniej te amortyzatory? Jak ocenicie ich jakość/wytrzymałość/trwałość jeśli używać by auta głównie na drogach utwardzonych i czasem na leśne wertepy?
2. Kupiłem te amorki, głównie ze względu na rzekomo większą wytrzymałość, żeby dłużej mi posłużyły. Jednakże, po przeczytaniu opinii fanów SsangYong Musso, zaniepokoiło mnie, że są one dłuższe i grubsze od seryjnych amorów. Gdy porównuje je 'na oko' z seryjnymi w aucie, faktycznie wyglądają na nieco dłuższe i grubsze. Zależy mi na tym, aby nie podnosić zawieszenia w Frotce, tylko zachować oryginalną wysokość. Czy zamontowanie tych amorów podniesie mi auto?:( Jeden mechanik twierdził, że nie i że to drążkiem reakcyjnym reguluje się wysokość samochodu. Proszę Was o opinie, bo teraz już nie wiem, czy sprzedać te amory i kupić seryjne, czy zaryzykować i zamontować:) Z góry dziękuję:)

Re: Amortyzatory Monroe Adventure- kilka pytań.

PostNapisane: 31 sty 2012 13:50:09
przez jrzeuski
Zerrafin napisał(a):Czy zamontowanie tych amorów podniesie mi auto?:( Jeden mechanik twierdził, że nie i że to drążkiem reakcyjnym reguluje się wysokość samochodu.
I miał rację.

Problem z długimi amorami przy braku liftu jest taki, że mogą tłuc przy jeździe po nierównościach, gdy zawieszenie je ściśnie do końca. Jest to mniej groźne niż rozciągnięcie na maxa (co w tym wypadku nie grozi), ale zawsze jest niewskazane, żeby to amortyzator był ogranicznikiem skoku zawieszenia. Zamontujesz je to sprawdzisz czy odbój wahacza zadziała wcześniej niż skok amortyzatora się skończy. Zawsze możesz dać podkładkę pod odbój, żeby nie wymieniać amorów na krótsze.

Ale po co się tak upierasz przy oryginalnej wysokości zawieszenia jak zjeżdżasz czasem z czarnego to nie mam pojęcia. Wiem za to, że po pierwszym zawisie czy obrysowaniu progów zmienisz zdanie ;-)

Re: Amortyzatory Monroe Adventure- kilka pytań.

PostNapisane: 31 sty 2012 17:39:49
przez Zerrafin
Dzięki serdeczne za rady:). Zabrzmi to jak profanacja offroadowa, ale dla mnie Froncia w standardowej wysokości mogłaby wygrać każdy konkurs piękności;). Nie za bardzo podoba mi się wersja podwyższona. Na pewno o wiele lepiej się sprawuje w terenie po lifcie zawieszenia, tylko że z moją nadgorliwą troską o nią chyba nigdy nie zawisnę na progach, prędzej stanę na rzęsach;). Pewnie będę musiał zmienić amory i sprzedać te monroe adventure po cenie z rabatem;). Znalazłem jednak filmik promocyjny amorków monroe adventure i w jednej z ról głównych występuje Frotka B:). Sądząc po zdjęciach wygląda jakby wrzucili amory do standarowej zawiechy, ale może tak jak radziłeś- wrzucili tam dodatkowe odboje.. Wstrzymam się póki co. Dziękuję za info:)

http://www.youtube.com/watch?v=g26aROIuTw8