Strona 1 z 1
[A] przedni most

Napisane:
13 mar 2011 18:20:56
przez sznurka
Dzwoni i tyka przedni most. początkowo dzwonił tylko jak sprzęgiełka były zapięte (manualne) a jeździło się z 2h. Po wymianie oleju w moście i zimie dzwoni również na zapiętych sprzęgiełkach i przy 4 h- najsilniej przy skrętach.
Generalnie wiem że najlepsza opcja to wymiana mostu pewnie. Ale pytanie czy tymczasowo wygłuszacz coś by dał? Jeśli tak to jaki kupić? Czy generalnie gra nie warta zachodu?
Czy może to walnięte sprzęgiełka?
Re: przedni most dzwoni - pytanie o wygłuszacz

Napisane:
13 mar 2011 18:58:18
przez hirek_gda
dzwoni również na zapiętych sprzęgiełkach i przy 4 h- najsilniej przy skrętach
mam nadzieję że te skręty to na śniegu lub piasku a nie na asfalcie ??
Re: przedni most dzwoni - pytanie o wygłuszacz

Napisane:
13 mar 2011 21:18:46
przez konik
A krzyżaki na wale sprawdziłeś? Druga opcja to łożyska przedniej piasty, ewentualnie igiełkowe, sprawdź też czy to nie dzwonią klocki.
Re: przedni most dzwoni - pytanie o wygłuszacz

Napisane:
14 mar 2011 06:48:21
przez sznurka
hirek_gda nie jestem idiotką, wiem jak się obsługuje samochód bez centralnego mechanizmu różnicowego z manualnymi sprzegiełkami
konik dzięki, generalnie przy wymianie oleju w moście były wyczuwalne opiłki metalu więc stąd od razu podejrzenie na most padło
Re: przedni most dzwoni - pytanie o wygłuszacz

Napisane:
14 mar 2011 09:02:08
przez jrzeuski
sznurka napisał(a):przy wymianie oleju w moście były wyczuwalne opiłki metalu więc stąd od razu podejrzenie na most padło
Jeśli gdzieś zęby są wyszczerbione, to już nic nie poradzisz poza wymianą mostu. Tak czy siak musisz go wyjąć, żeby zajrzeć do środka. Możliwe, że te opiłki to zjechana bieżnia któregoś z łożysk i stąd jest luz i dźwięk. Tylko, że nowe łożysko może kosztować tyle, co cały używany most. Zatem wracamy do punktu wyjścia, czyli rozglądania się za innym mostem.
Re: przedni most dzwoni - pytanie o wygłuszacz

Napisane:
14 mar 2011 12:53:22
przez Arni
MOże kosztowac drogo, ale wcale nie musi. Warto zacząc od najtańszej opcji czyli najpierw zobaczyć co tam za łozyska siedzą i zapytać o ich cenę, potem dopiero zastanawiac sie czy lepiej kupić most czy łożyska.
Przedni most awaria

Napisane:
08 cze 2015 21:32:15
przez pitersson3
Witam

jestem nowym forumowiczem i frotke sport 2.0 95r tez posiadam od niedawna
Mój problem polega na tym, że po jeździe w terenie (nie jakimś extreme) zauważyłem wyciek z przedniego mostu czy dyfra jak kto woli
Na tym kielichu co półoś z niego wychodzie jest luz.Moje pytanie brzmi czy ktoś miał podobny przypadek lub wie jakie mogą być przyczyny tego wycieku.Ja stawiam na łożysko i ew. chciałbym spytać o jego wymiary.
Dodam że jest to prawa strona
Z góry dzięki za odpowiedzi pozdr

Re: Przedni most awaria

Napisane:
08 cze 2015 22:22:16
przez jrzeuski
Tak, rozpadło się łożysko. I może uszczelniacz już też. Numer łożyska podawalem kiedyś na forum, poszukaj. Wymiary uszczelniacza zdaje się też.
Re: [A] przedni most

Napisane:
15 cze 2015 21:51:35
przez pitersson3
Mam jeszcze jedno pytanie ,jak zdemontować ten nieszczęsny most? Czy obejdzie się bez zciągania wachacza? Czytałem na forum że kilka osób juz to robilo ale nie mogę znaleźć w jaki sposób
Z gory dzięki za odpowiedzi
Re: [A] przedni most

Napisane:
15 cze 2015 22:03:00
przez jrzeuski
Most trzyma się ramy na 4 śrubach, żeby go wydostać, to trzeba wyjąć półosie z kielichów (rozpiąć dowolne dwa z trzech sworzni, zdjąć manszety z kielichów i wydłubać drut z rowka) oraz zdjąć belkę łączącą dolne wahacze.
Re: [A] przedni most

Napisane:
15 cze 2015 22:12:57
przez Odoll
trzyma się na 4 śrubach z tym że do 2 dostęp jest ok a do 2 trzeba pokręcić kierownicą żeby klucz wszedł . wachaczy zdejmować nie musisz ale prowadnice odkręcić z 2 z 3 sworzni będziesz musiał zeby wyjąć półosie
https://picasaweb.google.com/lh/photo/i ... directlink 
poprawka :ze swożnia górnego lub dolnego i z drążka skrętnego będziesz musiał odkręcić .
Re: [A] przedni most

Napisane:
15 cze 2015 22:16:46
przez klejnus
Dokładnie. Dodam jeszcze że przednie śruby maja wolne nakrętki u góry a te z tylu maja zaklepane blaszkami. Wiec proponuje dozo WD bo jak zaczną się obracać to dupa. Ja jak odkręcałem to rozerwałem 2 gumy bo tuleje złączyły się z śrubami wiec daj znać jak CI poszło

I proponuje ogólnie do froty długa rurę

Re: [A] przedni most

Napisane:
15 cze 2015 22:26:06
przez jrzeuski
Rura zmasakruje blaszki blokujące tylne nakrętki i

Najlepiej atakować udarem a palnik tylko spali gumy.
Re: [A] przedni most

Napisane:
15 cze 2015 23:36:46
przez klejnus
Jacek masz rację ale sam wiesz ze we frocie 3/4 śrub się ukreca i bez metrowej rury ani rusz. I dojście do tych śrub jest tylko ze silnik trzeba wyciągnąć

tak więc powodzenia kolego. Być może u ciebie pójdzie prosto.
Re: [A] przedni most

Napisane:
16 cze 2015 07:56:34
przez jrzeuski
klejnus napisał(a):Jacek masz rację ale sam wiesz ze we frocie 3/4 śrub się ukreca i bez metrowej rury ani rusz.
Dlatego kupiłem sobie klucz udarowy. Teraz ukręca się tylko połowa

I dojście do tych śrub jest tylko ze silnik trzeba wyciągnąć
Ja po 3 dniach walki doszedłem do tego, że klucz fajkowy oczkowy numer 28 jest w stanie chwycić nakrętkę, ale najpierw trzeba długim przecinakiem albo czymś podobnym usunąć resztki pogiętej blaszki, żeby nie przeszkadzała w nałożeniu klucza. Potem jak już most jest wyjęty jest dostęp na tyle, żeby wstawić nową blaszkę, ale najpierw ją trzeba sobie zrobić oczywiście z blachy przynajmniej 2mm a nie grubości papieru jak ta fabryczna, która po tylu latach jest przeżarta na wylot i nic nie trzyma. Wtedy nakrętka zaczyna się obracać wraz ze śrubą. Jak ktoś ma dostęp do lasera, to najlepiej wyciąć sobie kwadratową blachę z otworem pasującym do nakrętki i ją do niej przyspawać. Po wstawieniu tak zmotanej nakrętki w kieszeń w ramie problemy z odkręcaniem mostu skończą się raz na zawsze.
Re: [A] przedni most

Napisane:
16 cze 2015 21:49:56
przez pitersson3
Dzięki wszystkim za odpowiedzi
Dzisiaj sobie poradzilem z tym mostem, ze śruby są 4 to wiedzialem ta poprzeczna belkę tez zdjalem lecz te blachy mocujące dyfer i poloski zawadzaly mi o drążek kierowniczy a w druga stronę nie szlo bo chaczyly te 'uszy, na sruby.
Znalazlem temat kolegi jrzeuski i wyczytalem ze wyciąg al przegub wewnętrzny i sprobowalem ale ten nie chcial mi wyjść 'nie wiedzialem jak jest zabezpieczony' i w nerwach szarpnalem za poloske i wysunela się z mostu:-) z lewej strony mialem od kręcony dolny sworzeń i polos wyjęta z piasty a gdy ta wyszla to most się opuścili i go wysunalem na lewo bo prawej poloski nie ruszalem i zostala na samochodzie.
Rozebralem to wszystko w celu wymiany lozyska jak juz kiedyś pisalem i sprawdzenia stanu wew. mostu bo mialem w nim wode.
Jeszcze raz dzieki za odpowiedzi