Strona 1 z 1

[A] Diagnoza i wymiana przedniego mostu

PostNapisane: 08 cze 2010 21:52:23
przez wikked
Wszyscy właściciele fortek A jeżdżący "po krzokach" prędzej czy później spotkają się z problemem wymiany przedniego mostu.
Uszkodzenie przedniego mostu można pomylić z uszkodzonymi hubami ale łatwo to sprawdzić. Najlepiej wjechać na kanał i pokręcić ręką wałem przedniego mostu. Po obróceniu o 360 stopni i odczuciu zdecydowanego przeskakiwania mostu lub nie regularnego obrotu półosi (przy manualach oczywiście rozpiętych) diagnoza jest prosta- wymieniamy most. Operacja prosta i dobrze mieć kogoś do pomocy. Odkręcamy osłony pod mostem, belkę poprzeczną, koła, zbijamy zwrotnice (obie), wał przedni (tylko od strony mostu). wyjmujemy półosie z przegubami zewnętrznymi i ......
odkręcamy 4 śruby na mocowaniach mostu do ramy. Uwaga!! Nie stukamy w nie młotkiem bo mają nakrętki od góry spawane i urwanie zmieni nam prostą operację w paskudną walkę i wtedy dobrze mieć znajomego fakira żeby przykręcić most. Po odkręceniu wszystkich 4 srub most opadnie na wahacze i wyjmujemy go ślicznie po wcześniejszym nabraniu powietrza. Ważne!! aby nie jeść grochówki i bigosu przed wymianą mostu bo atmosfera się zagęszcza w kilku momentach: odkręcanie śrub mocujących do ramy, opuszczanie mostu na podłogę, wkładanie mostu nowego. Przeważnie kupując używany most kupimy go bez półosi i przegubów wewnętrznych więc te rzeczy przekręcamy ze starego mostu (4 sruby z każdej strony). Kompletny nowy most wkładamy zachaczając o wachacze i prosimy o pomoc drugą osobę która musi nam go podtrzymać kiedy będziemy łapać śrubami most do ramy. Dobrze jest wcześniej albo przegwintować nakrętki w ramie albo potraktować jakimś specyfikiem odrdzewiająco- konserwującym. Reszta czynności w odwrotnej kolejności.
I znów życzę owocnej pracy.

Re: diagnoza i wymiana przedniego mostu

PostNapisane: 09 cze 2010 08:20:35
przez jrzeuski
Rychło w czas, bo znów mi cieknie olej i muszę w końcu wytargać półoś z mostu i obadać co jest do wymiany (tylko uszczelniacz czy łożysko też, bo półoś ma spory luz na wejściu do mostu). Ale mam parę uwag do Twojego opisu:
- co rozumiesz przez wyjęcie półosi z przegubami zewnętrznymi? Całą półoś wyjąć ze zwrotnicy czy z kielicha (wyjmując pierścień blokujący)? Ale wtedy po co rozpinać całe zwrotnice skoro do wyjęcia przegubu z kielicha wystarczy zbić górny lub dolny sworzeń?
- masz wspawane nakrętki? U mnie jakoś nie są (może kiedyś były, bo most wygląda na wymieniany), ale nie miałem problemu z przytrzymaniem nakrętki, choć nie było nikogo do pomocy. Wziąłem nasadkę z 40cm przedłużką i zaklinowałem grzechotkę w komorze silnika. Ale z tym wspawaniem to niezły pomysł. Muszę sprawdzić czy sięgnę tam elektrodą :twisted:
- co z drążkiem kierowniczym? Nie trzeba go demontować i most wyjdzie? U mnie ta blacha mocująca półoś (na 4 śruby) zahacza przy opuszczaniu mostu i most zawisa na drążku zamiast opaść na wahacz.
- zamiast drugiej osoby przy wkładaniu mostu można użyć lewarka.

Re: diagnoza i wymiana przedniego mostu

PostNapisane: 09 cze 2010 09:40:28
przez wikked
jrzeuski napisał(a):- co rozumiesz przez wyjęcie półosi z przegubami zewnętrznymi? Całą półoś wyjąć ze zwrotnicy czy z kielicha (wyjmując pierścień blokujący)? Ale wtedy po co rozpinać całe zwrotnice skoro do wyjęcia przegubu z kielicha wystarczy zbić górny lub dolny sworzeń?

z mostu wychodzi półoś zakończona przegubem wewnętrznym do którego wchodzi druga półoś zakończona przegubem zewnętrznym i prętem półosi wchodzącym do zwrotnicy. Drugie pytanie to zauważ że temat jest wymiana przedniego mostu i wygodniej się to robi ze zrzuconymi zwrotnicami ale wybór należy do tego kto to robi.
jrzeuski napisał(a):- masz wspawane nakrętki? U mnie jakoś nie są (może kiedyś były, bo most wygląda na wymieniany), ale nie miałem problemu z przytrzymaniem nakrętki, choć nie było nikogo do pomocy. Wziąłem nasadkę z 40cm przedłużką i zaklinowałem grzechotkę w komorze silnika. Ale z tym wspawaniem to niezły pomysł. Muszę sprawdzić czy sięgnę tam elektrodą :twisted:

dokładnie to są kwadraty wsparte na ramie i chwycone punktowo.
jrzeuski napisał(a):- co z drążkiem kierowniczym? Nie trzeba go demontować i most wyjdzie? U mnie ta blacha mocująca półoś (na 4 śruby) zahacza przy opuszczaniu mostu i most zawisa na drążku zamiast opaść na wahacz.
- zamiast drugiej osoby przy wkładaniu mostu można użyć lewarka


nic nie trzeba z drążkiem robić. Kwestia uniesienia mostu i wsunięcia go od strony długiej , opuszczenia strony krótkiej pod wahacz i już. Lewarek jak najbardziej :>: ale po cholerę się mordować.
Tak przy okazji jeśli chcesz wyjąć i wymienić tylko uszczelniacz to można podciąć tą blachę do mocowania mostu do ramy od tyłu tniesz trójkąt z długością przyprostokątnej ok. 5 cm i po odkręceniu 4 śrub mocujących półoś wyjmiesz wszystko. Ja tak zrobiłem i zadziałało. :boss: