Strona 1 z 1
[All] Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
22 maja 2010 21:58:08
przez Wookash
Mam problem z moim bolidem. Od jakiegos czasu podczas ruszania dziwnie sie zachowuje tj zaczyna szarpac i skakac. Przy zimnym silniku nic sie nie dzieje jest wszystko ok. Puszczam powoli sprzeglo samochod zaczyan ruszac dodaje gazu i jade. Jak tylko sie dobrze rogrzeje czyli po okolo 30km zaczyna sie schiza. Puszczam sprzeglo auto zaczyan sie toczyc dodaje gazu podczas gdy sprzeglo do konca nie puszczoen auto dostaje wstrzasow ni to z silnika ni to z zawieszenia cale podskakuje i dudni pod nim i mam wrazenie ze nie tylko sprzeglo ale tak jakby z mostu. Sprzeglo raczej sie nie slizga auto idzie 160km/h przy okolo 3-4 tysiacach obrotow. A z przyspieszaniem jak trzeba to i kolami zapiszczy i sie zbiera. Czasami tylko niby wchodzi na obroty a nie idzie do przodu ale juz nie wiem czy to moje przewrazliwienie czy nie. No i nic nie smierdzi sprzeglem. Mial ktos podobne objawy albo wie cos na ten temat? Dzisiaj jezdzac po wawie myslalem ze kurwicy dostane w korkach jak za kazdym razem zamiast ruszac podskakiwalem.
Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
23 maja 2010 01:18:16
przez kasalka
Wookash napisał(a):A z przyspieszaniem jak trzeba to i kolami zapiszczy i sie zbiera. Czasami tylko niby wchodzi na obroty a nie idzie do przodu ...
obstawiam uszkodzone sprzęgło. Może przypalone, olej lub może cieknie płyn z siłownika sprzęgła i dostaje się do środka i się ślizga. Takie objawy "ty mu gaz, a on wchodzi na obroty i nie jedzie" głównie zauważalne na biegach 3, 4, 5?
Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
23 maja 2010 01:25:00
przez szymon.ha
Mam coś podobnego dość coraz częściej, ale bez różnicy czy ciepły, czy zimny, że jak ruszam dodając za mało gazu to zacznie szarpać całym autem i to nic ze strony silnika tlyko jakby właśnie most miał jakiś luz, ewentualnie mogę postara nagrać się film.
Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
23 maja 2010 08:25:45
przez maciar
A wibracje sa na postoju,to może być dwumasówka.Jest jeszcze możliwość hydrauliki sprzęgła mówie to na podstawie aut ciężarowych.Lekko spuchniete gumki siłowniczka sprzęgła mogą klinować po nagrzaniu sie auta dając taki efekt.
Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
23 maja 2010 10:11:56
przez Wookash
A w 3.2 jest dwumasa? bo ja juz sam nie wiem. Sprzeglo lapie przy gorze tz. jak puszczam i jest przykladowo okolo 3 cm od konca puszczenia auto zaczyna sie toczyc 2 cm do konca efekt trzesienia ziemi i ostatni centymetr ustaje. Staram sie przy ruszaniu aby auto sie zaczelo toczyc potem szybko puszczam sprzeglo i daje gaz wtedy jest ok. Po mojemu efekt wystepuje w srodkowej fazie zaszprzeglania. Sprzeglo na 3,4,5 biegu nie slizga. Raczej efekt zaobserwowalem na 1 i 2 ale sporadycznie.
Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
23 maja 2010 10:39:07
przez maciar
Padło sprzęgło a zacznij od tarczy a po rozebraniu skontroluj docisk i koło pewnie tłumik drgań sie rozleciał
Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
23 maja 2010 10:45:23
przez Wookash
Qrde niedobrze tydzien musi jeszcze wytrzymac bo jest rajd jurajski mam nadzieje ze dam rade. Tylko dziwne ze to tylko na rozgrzanym silniku a po dluzszym postoju jest ok.
Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
23 maja 2010 11:30:19
przez maciar
Opis awari opisowi nierówny jakby tak sie dało były by internetowe auto serwisy a samochody naprawiane wg. instrukcji : i gdzie bym zarabiał

.W sobote też byłem w wawie byśmy coś wymyśleli.Pedał pod górą wskazuje na tarcze,skoki na walnięty tłumik ew docisk sprawe siłownika bym zostawił na koniec jednak jest do zrobienia w każdej chwili.Jak to tarcza to żebyś z rajdu wrócił
Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
23 maja 2010 11:54:40
przez Wookash
No nic ryzyk fizyk. Na rajd jade chyba ze na tygodniu zakupie cale sprzeglo i doktor sie wyrobi z wymiana. Ale to koszta masakryczne bo pewnie okolo 2tysiaki. Mysle ze po rajdzie jak dotre w calosci do domu to doktorek wyjmie sprzeglo odesle do regeneracji i zmontuje wtedy bedzie taniej ale dluzej.
Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
23 maja 2010 12:11:20
przez maciar
skrzynie w dti 1,5 godz. niewiem jak w 3,2.Co do regeneracji tarczy nie polecam czasem dają grubsze okładziny i nie rozprzęgla .
http://allegro.pl/item1023544472_sprzeg ... _0_v6.html
Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
23 maja 2010 16:58:06
przez Wookash
Jutro dogadam sie z doktorem zobacze co on powie na ten temat i najwyzej zamowie to sprzeglo bo cena 3x mniejsza niz w intercarsie tam za sprzeglo do dti 1400 sie cenia. Tylko ze na ukcji pisza ze to do 2masy a u mnie chyba nie ma bo jak patrzylem w rysunki na
www.myisuzuparts.com to tylko tarcza docisk i jakis male cos ale nie 2masa chyba ze cos pominolem.
Pozdr.
Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
23 maja 2010 17:38:59
przez albi
Hej,
jezeli chodzi o sprzeglo w 3.2 v6 to nie dawno robilem. Opisalem to
http://www.forum.opelfrontera.pl/viewtopic.php?f=100&t=3376. Ogolnie za kompletne sprzeglo zapalcilem 1320 zl. Plus naprawa i wymiana uszczelek w wysprzegliku - 100 zl. I robocizna 600 zl. Z tego co sie dowiedzialem to 3.2 nie ma dwumasy. O czesciach nic nie wiem, bo to zalatwial mechanik. Wymienilem komplet.
Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
03 cze 2010 20:57:23
przez frotka-zabawka
co do dziwnego szarpania - podskakiwania auta , to ja mialem cos podobnego w mojej zabawce

w sumie to nie zwracalem na to szczegolnej uwagi , bo to nie bulwarowka , tylko zabawka w teren hehe ale nie o tym mowa
wracajac do sedna , to ktoregos pieknego dnia przy predkosci ok 100km/h rozlegl sie huk i łomot - posypaly sie kolki z podpory walu napedowego hihi
nie wiem jak w 3,2 ale ja do 2,4 long zalozylem podpore z forda transita (trzeba bylo tylko wywiercic nowe otwory , bo we frroci sroby sa weziej niz w transicie , za oryginal krzyczeli u mnie ponad 500pln a za "zamiennik" dalem 45zl ? jak narazie mam ponad 2tys km i nic sie nie dzieje)
sprawdzic mozna to bardzo latwo - wystarczy polozyc sie pod auto i sprobowac poruszac walem przy samej podporze walu , w gore i dol lub ma boki , luzu w sumie nie powinno byc ...
zycze powodzenia o ile jeszcze kolega nie uporal sie z tym problemem

Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
03 cze 2010 21:50:09
przez Wookash
Wal siedzi sztywno wogole sie nie rusza. Wymienilem olej w tylnym moscie i jest ciut lepiej ale tylko ciut bo dalej sie telepie po dluzszej jezdzie i im dluzej jade tym bardziej. Podpora walu hmmm nie wiem czy u mnie to jest cos takiego wal wychodzi z reduktora i wchodzi do tylnego mostu. Co do samego walu nie wiem jak w innych modelach ale u mnie cholerstwo wielkie jak nie wiem w A mialem chyba o mniejszej srednicy.
Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
03 cze 2010 21:53:36
przez Pawel
...i ja mam wał bez podpory... Wookash, a posprawdzaj ciężarki znajdujące się na wale, odpowiadają one za jego wyważenie i może one są powodem telepania; to tak jak z kolami - zaczyna się od pewnej prędkości. U mnie jedno się trochę odkleiło i telepało autem...
Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
03 cze 2010 22:13:08
przez Wookash
Tylko ze u mnie nic nie telepie podczas jazdy tylko w samym momencie ruszania przy predkosci toczenia sie samochodu z malutkiej gorki nawet wskazowka predkosciomierze sie nie podnosi. Jesli to bylby wal to czulbym drgania przy jezdzie a tu w zakresie od 10 do 190 km/h nic nie telepie.
Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
03 cze 2010 22:16:01
przez Pawel
...to zgłupiałem...

Może tarcza sprzęgła jest jakoś dziwnie/nierówno zużyta - szarpanie przy ruszaniu. Krzyżaki na wale ok

Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
03 cze 2010 22:25:49
przez Wookash
Walem szarpalem i nic nie drgnie siedzi sztywno nic nie stuka przy szybkim i krotkotrwalym dodawaniu gazu i puszczaniu walu nawet obrocic nie moglem. Albo konczy sie most albo sprzeglo. Narazie jezdze i sie zastanawiam kiedy pierdyknie cos glosno. Targac skrzyni na zewnatrz nie zamierzam do momentu az nie bede mial pewnosci ze to sprzeglo a most hmmm sam nie wiem jak go sprawdzic na 100%. Acha stary olej byl czysty a wymienilem bo koszta zadne a napewno mu nie zaszkodzilo.
Re: Sprzeglo, tylny most a moze jakas inna cholera?

Napisane:
04 cze 2010 13:14:18
przez Arni
W moscie jedynie są łożyska,zębatka atakująca , satelita i zebatki dyferencjału (albo LSD jak je masz). Ale tam jakby coś sie zepsuło w moscie, a są to dośc solidne i grube czesci to raczej jazda w ogole nie byłaby możliwa. Jedynie możesz sprawdzić, czy wałek atakujący siedzi na swoim miejscu i nie ma luzu osiowego czyli - nie wysuwa się zbyt głęboko do wnętrza mostu bo to moze powodować przyblokowanie całego mechanizmu.
Żeby to sprawdzic odkręcasz wał od tylnego mostu i poruszasz ta okrągłą flanszą. Nie może mieć zadnego luzu ani ruchu. Może sie tylko dac nieznacznie obrócić w lewo lub w prawojak auto stoi na kołach. Dodatkowo cały mechanizm możesz obejrzeć odkrecając pokrywe mostu (kilkanaście śrubek) po uprzednim spuszczeniu z niego oleju ( koło 1.5-2l chyba tego było)