OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam
właśnie mam zamiar zamontować przedni wał napędowy ale mam mały problem otóż swego czasu byłem w serwisie opla żeby to cudeńko zamontowali fachowcy. Oczywiście na pytanie czy kiedykolwiek naprawiali Frote odpowiedzieli że nie ale dadzą sobie radę. Szczęśliwy ich zapewnieniom auto wstawiłem na warsztat a fachowcy weszli pod spód. Po kilkunastu minutach walki i przymierzania wału stwierdzili że nie wejdzie na swoje miejsce gdyż zerwana jest śruba górnego wahacza co spowodowało że kołnierze nie są w jednej linii i wał nie wchodzi na miejsce. Wiem, że wał należy zamontować odpowiednią stroną i że wspomniane kołnierze oryginalnie nie są w jednej płaszczyźnie niemniej żeby sie upewnić i czegoś nie narozrabiać to mam pytanie czy tak jest faktycznie czy raczej powinny być dokładnie w jednej linii. A tak na marginesie to autko ile bym nie jechał to nic nie ściąga nie stuka ani trzeszczy więc chyba wahacz jest oki.
pozdrawiam

rany boskie nie oddawaj auta do opla
pojedź do pierwszego lepszego warsztatu 4x4
a zrobią ci to o niebo lepiej

przykład
jak kupiłem frotke, pojechałem do opla wymienić olej w tylnym dyfsze,
przyokazji mieli sprawdzic czy jest LSD,
powiedzieli że na 100 % nie ma i zalali zwykłym olejem
po paru dniach frotka zaczeła dziwnie szarpać
pojechałem do warsztatu 4x4 i tam powiedzieli mi że mam zły olej
... LSD oczywiscie bylo

A do tego w serwisie Opla zaplacisz owiele wiecej niz zwyklym warsztacie

mam pytanie czy wszystkie froty maja taki sam przedni wal
potrzebuje u siebie wymienić bo dostał luzu na wieloklinie

Nie Jak ja szukałem do 2.5TDS to dopiero trzeci pasował. Na forum podawałem dokładne wymiary jakie musi mieć, ale to było w dziale zakupów i już nie ma.

Pomierz długość wału na aucie a potem zdejmij go, rozłącz na dwie części (wysuwa się, czasem ciężko, więc trzeba "puknąć" młotkiem) i zobacz czemu jest luz, tzn. na której części się wyrobił frez. Może będę miała akurat tę część we właściwym wymiarze (wyślij mi na PW jak długa ma być).

jrzeuski napisał(a):Nie Jak ja szukałem do 2.5TDS to dopiero trzeci pasował. Na forum podawałem dokładne wymiary jakie musi mieć, ale to było w dziale zakupów i już nie ma.

Pomierz długość wału na aucie a potem zdejmij go, rozłącz na dwie części (wysuwa się, czasem ciężko, więc trzeba "puknąć" młotkiem) i zobacz czemu jest luz, tzn. na której części się wyrobił frez. Może będę miała akurat tę część we właściwym wymiarze (wyślij mi na PW jak długa ma być).

Coś Ci obcięto

Od poniedziałku nic we Frocie nie

A tak na serio to jak zwykle najpierw mi się klawisz A wcisnął przy naciskaniu spacji. Normalka przy moim tempie walenia. W klawisze oczywiście .

Dobra, teraz Ja.
Zanabyłem przedni wałek i , w jednym krzyżaku do wymiany mam łożyska (lub łożyska i krzyżak) bo bicie jest na ok 4mm, i tu pojawia się moje pytanko.
Jak to zrobić
Zdjąłem segerki i pod nimi są takie okrągłe blaszki (chyba zaślepki), których nie idzie wydłubać.
Czy można spróbować wybić krzyżak na drugą stronę waląc w tą blaszkę czy trzeba coś jeszcze zrobić bo poległem.
Prosił bym jeszcze o numery tych łożysk, jeśli ktoś zna.

Jacek zajrzyj do tematu: viewtopic.php?f=100&t=992
tam wszystko jest opisane. Nie wiem czy same łożyska są dostępne, ale to chyba nie ma większego sensu, skoro cały krzyżak od Transita lub Volvo kosztuje 35 - 40 zł pytaj o krzyżak U110
Co do demontażu to po zdjęciu zabezpieczeń bierzesz młotek i przez jakiś pręt, tulejkę lub np stary krzyżak wybijasz stare tulejki (to te blaszki o których piszesz )

Link zapodany przez Hirka http://www.youtube.com/watch?v=OjYgbpcR ... re=channel jest bardzo przydatny. POLECAM !!!

No dobra, to teraz mam pytanko jakimi śrubami ten wał przykręcać bo oryginalnych nie posiadam. Czy mogą być lekko utwardzane 8.8, czy lepiej dać mocniejsze (10.9)

Ja ukręciłem dwie oryginalne i też musiałem dobierać, problem jest taki że nie dość że gwint drobnozwojowy to jeszcze łeb 14. Kupiłem z większym łbem i szlifowałem pod 14. Twardość 10.9

W przednim wale może być łeb 15 a może nawet i 17 by wlazł i ładnie się sklinował o główkę mostu, żeby drugiego klucza nie było trzeba. Przynajmniej tak jest w moim przednim moście, bo Sport 2.0 ma inny.

Mi chodzi o to czy twardość ma być 8.8 czy 10.9 i gwint czy ma być drobny, czy normalny

Twardość 8.8 wystarczy, ale gwint musi być drobnozwojowy, bo inaczej dobrze tego nie skręcisz. A co Ci się stało z oryginalnymi śrubami? Urwałeś?

Jak wymieniali mi skrzynie to nie mogli ich za cholerę odkręcić. kilka się ukręciło a resztę diaxem odcięli bo nie szło nic ruszyć.
Krzyżaka wybiłem i okazało się że jedno łożysko pęknięte a reszta pordzewiała do tego stopnia że aż się igiełki pordzewiały ze sobą. Bieżnie na krzyżaku wyglądają jak rant złotówki - takie wżery

Jacki, ja pisząc o śrubach z łbem 14 myślałem o tylnym moście (tam ostatnio wymieniałem krzyżak), w przednim możliwe że łeb może być większy(odkręcałem 2 lata temu i nie pamiętam) Chyba ważne też aby wrzucić podkładki sprężyste.(na pewno nie zaszkodzi - u mnie były)

konik napisał(a):Jacki, ja pisząc o śrubach z łbem 14 myślałem o tylnym moście (tam ostatnio wymieniałem krzyżak),

W tylnym moście śruba z łbem większym jak 14 nie wejdzie na pewno, bo już taki się klinuje. Z przodu jest więcej miejsca (można nałożyć klucz oczkowy od strony mostu).

Chyba ważne też aby wrzucić podkładki sprężyste.(na pewno nie zaszkodzi - u mnie były)

U mnie też są, ale już zgniecione na płask (w obu wałach). Nic się samo nie odkręca, więc pewnie i zwykłe podkładki stykną. Co więcej jak kupiłem Frotę to nakrętki przy wałach były samoblokujące, ale tyle razy już je zdejmowałem, że ten plastik/guma w gwincie się wyrobiła i ręką można przykręcać a mimo to się same nie odkręcają w czasie jazdy. Dociągam nakrętki kluczem do pierwszego oporu i jeszcze o pół obrotu (tak żeby nic nie urwać a później dać radę odkręcić). A może to błoto zakleja gwint i zabezpiecza przed samoodkręceniem?

Nawet jak sie odkręci wszytskie nakrętki i śruby to wał i tak sam nie puszcza tylko trzeba mu młotkiem pomóc. Tam w zasadzie śruby tylko na scinanie trzymają ,szczególnie w przednim wale.

Wał nie spada, bo się zapieka na flanszy. Wyjęcie tych śrub też czasem sprawia problem, więc raczej trudno byłoby im wypaść nawet jakby nakrętki spadły. Tym bardziej, że moment obrotowy wału by je dociskał do otworu.