OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam.
Niestety coś się zaczęło sypać i jest to kwestia jakiś części w przednim napędzie.
Objawy są dwa: pierwszy pojawia się za każdym razem przy skręcaniu w prawo. Nie sprawdzałem czy słychać ten dźwięk również na 4x4 bo jeżdżę głównie na rwd i w terenie przeważnie też tak jeżdżę (chyba że sytuacja robi się krytyczna i nie ma innego wyjścia niż awd). Brzmi to tak jakby koło ocierało o nadkole mniej więcej (ciężko to określić ) i takie też było moje pierwsze przypuszczenie bo dźwięk słyszałem przy ostrzejszym braniu prawych zakrętów. Teraz to słychać przy każdym prawym zakręcie (im ciaśniejszy tym głośniej to słychać), a czasami nawet na prostej jak przejadę przez jakąś dziurę (powoli, ale auto jest skok zawieszenia).

Drugi problem dotyczy sytuacji kiedy po jeździe na awd przełączam na rwd. Nie zawsze, ale dość często od pewnej prędkości (od ok 2k obrotów na 2. biegu) słychać taki metaliczny dźwięk, takie jakby grzechotanie. Znika jak parę razy się zmieni z 4h na 2h, cofnie parę metrów i czasem tak trzeba parę razy.
Podobnie jak w pierwszym przypadku dźwięk nie jest jednostajny tylko na przemian jest głośny i cichy.

Zawieszenie zostało wykluczone, bo niedawno było sprawdzane i tam jest podobno wszystko w porządku. Mechanicy słyszeli pierwszy dźwięk i rozkładają ręce, bo nie mają pojęcia co tam się dzieje...

Jeszcze jedno pytanko odnośnie małej dźwigni od zmiany napędów: przy zmianie z 4h na 2h i na odwrót nie ma takiego momentu, że czuję "że napęd się załączył" - nie ma takiego oporu jak w skrzyni biegów. Czy to normalne ? Za każdym razem jak przełączam napędy to mocno szarpię za tą dźwignie bo się boję, że się nie rozłączyło, ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie czy tylko uspokaja moje sumienie

Frontera A Sport, 2.8 TDI, 1996r. sprzęgiełka automat.

Pozdrawiam.

Maff napisał(a):
Jeszcze jedno pytanko odnośnie małej dźwigni od zmiany napędów: przy zmianie z 4h na 2h i na odwrót nie ma takiego momentu, że czuję "że napęd się załączył" - nie ma takiego oporu jak w skrzyni biegów. Czy to normalne ? Za każdym razem jak przełączam napędy to mocno szarpię za tą dźwignie bo się boję, że się nie rozłączyło, ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie czy tylko uspokaja moje sumienie

Nie poczujesz że 4H się wyłączyło poprostu nawet delikatnie cofniesz dzwignie na 2H to tylko wał się przestaje kręcić ale dalej most pracuje

Czyli przynajmniej w tej kwestii jest ok Rozumiem, że nie ma sensu się z tym mocować, bo tylko zaszkodzę...

Co do moich wcześniejszych problemów: czy obydwa "zjawiska" mogą dotyczyć zużytych sprzęgiełek ?
Przeczyszczenie ich pewnie nie zaszkodzi, ale czy można to zrobić samodzielnie czy trzeba jechać do jakiegoś magika ?

Opis jest na forum, przeczyść i zobaczysz

U mnie też piszczy po włączeniu przedniego napędu ,ale wiem że mam wyexploatowane łożyska kół przednich i prawdopodobnie zacierające się łożysko wałkowe wewnątrz piasty.
Albo to swożnie wachaczy[ typowy problem fronter] temat szeroko opisany na forum
nad dżwignią się nie znęcaj , moja działa tak samo jak u ciebie i jest ok.
A ten grzechot niczym głuchy tamburynek to prawdopodobnie sprzęgiełka nie rozłączają, pomaga czyszczenie

Większość mechaników nie mających częstego kontaktu z fronterą w temacie zawieszenia jest laikami,nie wiedząc jak szukać niczego nie znajdą.Mój bał się podjąć wymiany łożysk, twierdził że to mase roboty na 2-3 dni

U mnie na 4x4 jest ok i nawet te sensacje przy skręcaniu w prawo trochę się osłabiają. Wielkie dzięki za info. Lepiej podjadę z tym do mechanika i powiem mu co i jak ma zrobić - myślę, że wtedy nie będzie miał oporów Może to i dość prosta operacja (czyszczenie sprzęgiełek), ale nie wiem czy sobie poradzę - może doświadczenia i wiedzy zabraknąć i wtedy będzie bieda.

Po załączeniu zaczyna rzęzić jak potępiony, choć ciągnie do przodu - może ktoś wie o co chodzi ?

Gdzie dokładnie to słychać, most czy okolice skrzyni.?
Foruma nie czytał...

trudno wyczuć wydaje mi się że gdzieś z przodu

Krogulec napisał(a):Po załączeniu zaczyna rzęzić jak potępiony

U mnie są takie objawy, gdy się nie rozłączy dokładnie napędów.

dokładnie takie same dźwięki jak przy nie rozłączonym napędzie - tyle, że napęd jest załączony, więc powinno być cicho - chyba

To może skoro da się nie do końca rozłączyć to i da się nie do końca załączyć.
Nie wiem, niech się bardziej doświadczeni wypowiedzą.

Rozebrać i przeczyścić.

Zanim rozbiorę (jestem mistrzem w rozbieraniu), może ktoś ma też rzężący przedni napęd i podpowie coś więcej.
Nie posiadłem jeszcze wiedzy składacza, dlatego nie ruszam narazie tego.
Pozdrawiam

Krogulec napisał(a):Po załączeniu zaczyna rzęzić jak potępiony, choć ciągnie do przodu - może ktoś wie o co chodzi ?

Moja rada Sprawdź czy masz olej i najlepiej go wymień (shell transaxle 75w80lub 90) juz nie pamiętam jaki lałem..........

4 podpory, wszystkie koła do góry, wrzucić bieg i słuchać. Jak sprzęgiełka to będzie słychać w kołach, jak most to w moście, itd.
A moje pytanie pomocnicze: załączasz napęd oczywiście na polnych drogach ewentualnie szuter lub błoto, bo na pewno nie załączasz na asfalcie- prawda??!!

tak trzeba chyba zrobić i olej wymienić pewnie też.
Oczywiście że na "miękim" załączam,
Pozdrawiam