OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam, wlasnie zajezdzilem 4-ty most w mojej frocie. Moze zna ktos lepsze rozwiazanie niz kupno kolejnego takiego kaszaniastego dyfra Spawanie nie wchodzi w gre, raczej inny mocniejszy most, ktory by mi przypasowal. Przelozenie 5.13
Cos co nadaje sie do terenu, a nie tylko w nazwie ma "most terenowy"

Już było. nic innego nie włożysz, jedynie wymiana obu mostów.

Niemoge nigdzie tego znalezc. A moze ktos wie: Czy kosz satelitow przedniego mostu B przypasuje do A?

Raczej nie pasuje. Inny rozstaw śrub zdaje się. Ale cały most można wszczepić tylko, że w B nie było 5.13.

Mysle o zostawieniu swojego walka atakujacego, zeby nie zmieniac przelozenia i obydwu mostow

Wiem co kombinujesz. Pewnie jakby w kole talerzowym zrobić nowe otwory pod śruby kosza od B to by przeszło, bo kielich od półosi powinien pasować (takie same frezy). Ja na szczęście mam możliwość plug'n'play, bo mam mosty 4,30 a takie przełożenie występuje w B 3.2 manual. I takiego będę szukał jak w końcu ukręcę swój. Z tym, że jak dotąd jedynie sprzęgiełka się ukręcały (2 automaty i 3 manuale).

1 co ukrecilem to wlasnie sprzegielka (automaty) zmienilem na manuale HP i zaczely sie zabawy z mostami i polosiami. Niemoge zaspawac mostu bo nieskrece kierownicy przy manualach, bez sensu kupowanie automatow bo beda siadaly jak mosty. Do tylnego mostu sie nie czepiam (dobrze jakby ze mna zostal) I dlatego tak kombinuje

Barowy napisał(a):Niemoge zaspawac mostu bo nieskrece kierownicy przy manualach

Właśnie przy manualach to najlepiej działa. Rozpinasz oba i przód nie ciągnie. W lekkim terenie zapinasz jedno i jedziesz z napędem na 3 koła a czwarte koło robi za dyferencjał. Wjeżdżając w cięższy teren zapinasz drugie i masz zblokowany przód, ale w takich warunkach to tylko pomaga. Wtedy pozostaje modlić się, żeby sprzęgiełka i półosie wytrzymały

No o zapinaniu jednego niepomyslalem

Też miałem taki sam problem! Zmieniłem mosty z B i po problemie, przedni most pasuje, tylny dawałem do ślusarza, praktycznie żadne mocowania nie pasowały! Ale warto było przerobić
Jak byś się decydował służę radą.

tez mam w domu taki most z rozwalonymi satelitami, i bede kombinowac cos z nowym koszem

Gruby napisał(a):Też miałem taki sam problem! Zmieniłem mosty z B i po problemie, przedni most pasuje, tylny dawałem do ślusarza, praktycznie żadne mocowania nie pasowały! Ale warto było przerobić
Jak byś się decydował służę radą.

Dzis zrobilem elektroszpere (zaspawalem mechanizm roznicowy w jednym z zerwanych mostow) zobaczymy ile czasu pojerzdze i co teraz padnie (pewnie polos, ale mam jeszcze 2 komplety) No raczej nie minie mnie zmiana mostow, ale to sie chwilowo odciagnie

-- Dodano 16 kwi 2012 21:01:27 --

adrianee36 napisał(a):tez mam w domu taki most z rozwalonymi satelitami, i bede kombinowac cos z nowym koszem

napisze jak sprawuje sie Elektroszpera

Napisz jak sie jezdzi i czy da sie skrecac.

Ja juz mam 2 most 5.13 w domu , w obu poszły satelity. teraz zakładam 3 normalny, jak sie rozleci , to spawam i koniec zabawy.

Co wy robicie z tymi mostami u mnie cały czas jest oki a go za bardzo nie oszczędzam.

adrianee36 napisał(a):Ja juz mam 2 most 5.13 w domu , w obu poszły satelity. teraz zakładam 3 normalny, jak sie rozleci , to spawam i koniec zabawy.

Nie zakladaj !!! strata pieniedzy. Lepiej od razu mysl o przerobce.

-- Dodano 17 kwi 2012 22:14:28 --

mosi napisał(a):Co wy robicie z tymi mostami u mnie cały czas jest oki a go za bardzo nie oszczędzam.

Prawda jest taka, ze jak jezdzi sie tylko po plaskim (mysle tu o mokradlach i innych innych blotkach jest OK. Ja zrywam most jak bawie sie na kopalni, lub na wszelkiego rodzaju ostrych podjazdach , a przy tym dosyc twardy grunt (teraz wyjerzdzalem z bardzo duzego rowu na droge asfaltowa. W momecie jak przednie kola spadly na asfalt stracilem most.
Ot i cala historia mojego dyfra

Barowy napisał(a):

adrianee36 napisał(a):Ja juz mam 2 most 5.13 w domu , w obu poszły satelity. teraz zakładam 3 normalny, jak sie rozleci , to spawam i koniec zabawy.

Nie zakladaj !!! strata pieniedzy. Lepiej od razu mysl o przerobce.

-- Dodano 17 kwi 2012 22:14:28 --

mosi napisał(a):Co wy robicie z tymi mostami u mnie cały czas jest oki a go za bardzo nie oszczędzam.

Prawda jest taka, ze jak jezdzi sie tylko po plaskim (mysle tu o mokradlach i innych innych blotkach jest OK. Ja zrywam most jak bawie sie na kopalni, lub na wszelkiego rodzaju ostrych podjazdach , a przy tym dosyc twardy grunt (teraz wyjerzdzalem z bardzo duzego rowu na droge asfaltowa. W momecie jak przednie kola spadly na asfalt stracilem most.
Ot i cala historia mojego dyfra

Ja też podjazdy robie i most żyje ale pewnie niedługo go zabije
Na asfalt to się nie dziwie że most padł widziałem jak XJ na 31" na piasku stracił przedni naped jak wyskoczył do góry i spadł

No tylko ze ja juz uwazam, przy takich podjazdach i staralem sie go nie rozpiepszyc. A on wraz sie (zakala) rozlecial

Barowy napisał(a):wyjerzdzalem z bardzo duzego rowu na droge asfaltowa. W momecie jak przednie kola spadly na asfalt stracilem most.

Cała sztuka polega na tym, żeby jechać tak by koła nie poleciały w powietrze. Jak podjazd się kończy to czasem trzeba przyhamować przed szczytem jak za dobrze idzie a nie butować dalej, bo fajnie się zapier..la.

juz kupiłem wiec załoze ten 3 most , pozatym kazdemu trzeba dac szanse, nawet Froci , a potem to juz tylko spawanie ...