Strona 4 z 53

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 22 maja 2009 12:13:52
przez raff
Jarek sp3swj napisał(a):
raff napisał(a):Z tego co mowicie wynikaloby ze jest jakis uklad ktory rozpina naped kiedy jest przeciazony uklad jezdny. U jednych Fronter bylby on czulszy niz u innych.

Jesli by mi sie to zdarzalo w terenie to jednak musialbym sie udac do jakiegos warsztatu 4X4. Jak na razie nie zauwazylem.


Nie zauważyłem by ktoś coś takiego powiedział...

Gdzie p to padło??


Ostatni post Kristoffera podsunal mi taka mysl.

Bo jesli nie, to jak wytlumaczysz ze mi rozpina naped co 500m ? Nawet na asfalcie nie powinien tego robic.

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 22 maja 2009 13:10:29
przez dljm
Kristoffer napisał(a):Witam.

Frota 2.2 tdi spotr automat.

Ciekawostka odnośnie automatu.

Po zakupie auta niemając pojęcia co i jak wracając w niedzielny wjeczór z wypadu za mjasto zaczełem się bawić po trasie przyciskiem od napędów.

Leciałem koło 100km na godzinę zapinałem rozpinałem na drodze była lekka breja pośniegowa,przy włączonym napędzie na 4 koła zaczełem wyprzedzać auto prętkość około 120km i nagle czuje że auto nie idzie a obroty rosną,zrozumiałem że poprostu nie ciągnie ,efekt jak by w manualu wcisnąć sprzęgło.
Zjechałem na pobocze a raczej stoczyłem się,wielki strach co się stało pierwsza myśl już po skrzyni bo wrzucam na D a tu nic auto nie rusza wrzucam na R auto nie rusza , przeżucam po wszystkim jak się da auto nie reaguje
Normalnie załamany myślę 3 tysie za skrzynie plus przekładka ale mnie zabawa kosztowała,dzwonie do znajomka po lawete żeby mnie ściągną ale w między czasie myślę a jeszcze zapne reduktor zobacze czy zadziała,no się udało biegi się znalazły.
Wjędz wyłączyłem reduktor rozpiełem 4x4 i spokojnie do domku w stresie nasłuchując czy nic nie zgrzyta w skrzyni.
Nastepnego dnia pojechałem na polankę sprawdzić czy wszystko działa pod obciążeniem jest ok.

Do tej pory nie mam pojęcia co się stało czy spowodu przeciążenia zadziałał jakiś system który rozłączył skrzynie, niewiem nigdzie w opisach nie spotkałem się z taka sytuacją.

Przestroga dla innych nie bawić się na czarnym i nie przesadzać z prędkością przy włączonym napędzie na 4.

Pozdrawiam.


nie ma czegoś takiego
napęd zapinany jest na sztywno, koniec i kropka
ja kiedyś podczas mżawki wymijałem na zakręcie (droga wielopasmowa)
najpierw jechałem koło 100 km/h zapiąłem 4x4, but 160 km/h na wyjściu z zakrętu i nic nie wyskoczyło
poza tym raz wracałem z upalania w ternie po suchym czarnym (jakieś 30 km)
i dopiero pod blokiem jak chciałem zaparkować zauważyłem że mam zapięty 4x4 i tylną blokadę
więc nie ma żadnego systemu przeciążeniowego
prędzej można pourywać półosie, zmielić mosty, czy przeguby a reduktor pozostaje niewzruszony

rozebrałem reduktor już kilka razy i muszę stwierdzić że jego konstrukcja jest najprostsza z możliwych
zero elektroniki
po prostu przesuwka do zmiany H/L i silnik do zapinania na sztywno przodu

lewarek do zmiany H/L jest mocowany bezpośrednio na reduktorze, zero dodatkowych wodzików itp

zatem objawy:
wyskakuje H/L przy tym jak zmieniają się nagle obciążenia układu napędowego
np. zmiana biegu, wjazd na nawierzchnię o dobrej przyczepności itp.

diagnoza:
1. uszkodzona poduszka skrzyni lub silnika - wymienić poduszkę 50-100 zł Allegro
2. zużyty wodzik / przesuwka (bieg nie dokładnie zapięty) lub łożysko igiełkowe w reduktorze (koło od przełożenia dostaje luz i pracuje nie centrycznie) - kupić reduktor na allegro 400-600 zł, naprawa starego jest nie opłacalna

jak będę miał chwilę czasu to zrobię zdjęcia, bo mam kilka reduktorów w garażu w częściach

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 22 maja 2009 13:47:16
przez dljm
a i jeszcze jedno
frotka w reduktorze nie ma pozycji N - neutral
tzn. może być tylko H lub L
jeżeli wyskoczy H to powinno być słychać dość głośne rzegotanie trybów :gears:

jeżeli tego nie słychać tzn. że ktoś już trochę podrzeźbił te tryby, co może być również przyczyną wypadania H

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 27 maja 2009 09:38:27
przez xenomorph
Ponieważ przestał się zapinać w mojej Frotce przedni napęd wybieram się do mechanika.
Z poprzednich postów wnioskuję że we Fronterze B napęd załącza się za pomocą siłownika pneumatycznego i od szczelności przewodów należało by zacząć sprawdzenie usterki.
Jeśli ktoś miał podobny przypadek to proszę pisać co wysiadło.
Z góry dziękuję.

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 02 cze 2009 18:34:14
przez raff
dljm napisał(a):
Kristoffer napisał(a):Do tej pory nie mam pojęcia co się stało czy spowodu przeciążenia zadziałał jakiś system który rozłączył skrzynie, niewiem nigdzie w opisach nie spotkałem się z taka sytuacją.

Przestroga dla innych nie bawić się na czarnym i nie przesadzać z prędkością przy włączonym napędzie na 4.

Pozdrawiam.


nie ma czegoś takiego
napęd zapinany jest na sztywno, koniec i kropka
ja kiedyś podczas mżawki wymijałem na zakręcie (droga wielopasmowa)
najpierw jechałem koło 100 km/h zapiąłem 4x4, but 160 km/h na wyjściu z zakrętu i nic nie wyskoczyło
poza tym raz wracałem z upalania w ternie po suchym czarnym (jakieś 30 km)
i dopiero pod blokiem jak chciałem zaparkować zauważyłem że mam zapięty 4x4 i tylną blokadę
więc nie ma żadnego systemu przeciążeniowego
prędzej można pourywać półosie, zmielić mosty, czy przeguby a reduktor pozostaje niewzruszony

rozebrałem reduktor już kilka razy i muszę stwierdzić że jego konstrukcja jest najprostsza z możliwych
zero elektroniki
po prostu przesuwka do zmiany H/L i silnik do zapinania na sztywno przodu

lewarek do zmiany H/L jest mocowany bezpośrednio na reduktorze, zero dodatkowych wodzików itp

zatem objawy:
wyskakuje H/L przy tym jak zmieniają się nagle obciążenia układu napędowego
np. zmiana biegu, wjazd na nawierzchnię o dobrej przyczepności itp.

diagnoza:
1. uszkodzona poduszka skrzyni lub silnika - wymienić poduszkę 50-100 zł Allegro
2. zużyty wodzik / przesuwka (bieg nie dokładnie zapięty) lub łożysko igiełkowe w reduktorze (koło od przełożenia dostaje luz i pracuje nie centrycznie) - kupić reduktor na allegro 400-600 zł, naprawa starego jest nie opłacalna

jak będę miał chwilę czasu to zrobię zdjęcia, bo mam kilka reduktorów w garażu w częściach


W terenie zachowuje sie poprawnie i wszystko jest ok. Pal licho przelozenie szosowe.

R.

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 02 cze 2009 20:54:46
przez ADAM SP3WXO
xenomorph napisał(a):Ponieważ przestał się zapinać w mojej Frotce przedni napęd wybieram się do mechanika.
Z poprzednich postów wnioskuję że we Fronterze B napęd załącza się za pomocą siłownika pneumatycznego i od szczelności przewodów należało by zacząć sprawdzenie usterki.
Jeśli ktoś miał podobny przypadek to proszę pisać co wysiadło.
Z góry dziękuję.


Ja dzisiaj wymieniłem wszystkie przewody podciśnienia. Miałem problem z trzema elekrozaworami odpowiedzialnymi za EGR, turbo itp. zrobiłem tak jak miałem w angielskiej frotce. Wszystkie wężyki mam z rurek PCV, takich stosowanych w mercedesach do centralnego zamka, plus krótkie odcinki węży paliwowych. Sądze, że będzie się to spisywać, bo w angielskiej nie dawały o sobie znac w jakiekolwiek negatywny sposób.

Myślę, że wszystkie problemy z załączaniem napędu na przód, sterowaniem EGR itd powinno się zacząć od wężyków, gdyż w autach 10-letnich będzie się to odzywać co chwilę (swoje skracałem co chwilę, aż zabrakło :mrgreen: )

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 02 cze 2009 22:24:18
przez todd4
W mojej frotce mam 2 małe problemy z napędem przednim.

1. Czasem nie chce sie rozłączyć. Mruga i mruga. Czasem sie zatrzymam, właczam wyłaczam i dopiero po jakims czasie rozłącza.
2. Juz 2 razy mi sie zdarzyło ze po jezdzie w terenie z zapietym przodem po wyjachaniu na trasę jadąc powyzej 90km/h czuć drgania (samochód lekko chodzi góra dół), kiedy zwalniam poniezej 90 przestaja , a powyzej znowu czuc. Za pierwszym razem było tak przez jakies 100 - 150 km akurat byłem w trasie. A za 2 ze 40km tak było potem przestało drgac.

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 02 cze 2009 22:33:28
przez ADAM SP3WXO
Po pierwsze sprawdziłbym mechanizm zapinania napędu to ustrojstwo pokazane na zdjęciach na pierwszej stronie tego tematu, czy nie ma na nim starego stwardniałego smaru itp, a po drugie wspomniane wszystkie wężyki, a jest ich trochę.

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 03 cze 2009 05:30:06
przez dljm
po jeździe w terenie że drga to normalne, trzeba poczekać aż całe błoto odpadnie z kół

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 03 cze 2009 07:35:38
przez Pawel
U nas na poligonie jest jezioro, w którym płuczemy koła, podwoziw, zawieszenie po każdym upalanku. Inaczej nie da się jeździć, błocka na włazi we wszystkie zakamarki...

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 03 cze 2009 20:52:34
przez todd4
Hehehehe, dobre z tym blotem. Ale tu nie o bloto chodzi cosm konkretnie daje i wiem ze to nie lozysko bo wymieniałem. Może cos z napedu sie nie do konca rozłącza. Nie wiem zobacze najpierw to co napisane.

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 11 cze 2009 18:45:31
przez ADAM SP3WXO
Tak a propo napędu 4x4. Czy przedni dyfer jest połączony z mechanizmem załączania napędu na lewej półosi (frotka B oczywiście). Jeśli nie to co może ciec z mechanizmu załączenia :shock:

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 11 cze 2009 21:01:12
przez Michał
Chciałem się dołączyć do pytania Adama, w mojej cieknie z przewodów
odpowietrzenia mechanizmu. Na olej to nie wygląda ale może nałapię tego
do jakiegoś zbiorniczka to sprawdzę (ale "wyciek" jest spory).

Pozdrawiam

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 21 cze 2009 13:51:05
przez tajnos
Dolaczam do tematu :)
mam problem z rozlaczaniem napedu , przodzik zalacza cacy , reduktor cacy , a rozlacza naprawde róznie. wciskam rozlacz czy to na postoju czy podczas jazdy, raz rozlaczy od razu a raz mryga i rozlaczy kiedy chce :?
Na postoju na zgaszonym aucie elegancko zapina i rozpina lux

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 21 cze 2009 20:26:42
przez todd4
Na zgaszonym nie próbowałem ale caly czas mam ten problem . Nie mialem czasu sie dobrac moze teraz po sesji znajde czas.

sam sie załączył napęd!!??

PostNapisane: 11 lip 2009 07:14:48
przez beaver_sc
jadąc dzisjejszej nocy autostradą stała sie dziwna rzecz. a mianowicie: przy prędkości 120 km\h auto gwałtownie zaczeło zwalniac, zapalila sie zielona kontrolka 4x4 na desce. natychmiast wcisnolem sprzęgło i zatrzymałem auto. (przy wcisniętym sprzęgle frota tracila prędkość tak jaki by ją coś blokowało). po zatrzymaniu auta kontrolka świeciła sie. nie dało się jej wyłączyćl. ruszenie do przodu nie było możliwe (biegi wchodziły). wrzuciłem wsteczny i po przejechaniu ok 5 m wszystko zaczeło działać. po tej niespodziance samochód zachowywał sie ok. zaznacze ze ani ja ani moi pasażerowie nie bawili sie przyciskiem na pulpicie podczas jazdy. po tej niespodziance przejechałem jeszcze 450 km i jest ok.
Czy komus z szanownych użytkowników zdarzyło się cos podobnego? czym mogło być spowodowane to zajście?

pozdrawiam,

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 11 lip 2009 11:14:41
przez Sławek O.
Witam,

Miałem podobną sytuację, tylko podczas jazdy z załączonym przodem. Jechałem zimą na trasie i nagle samochód stracił możliwość przekazywania napędu, tzn. ja mu w gaz, a on nic. Próbowałem jeszcze biegami ruszać podczas wytracania prędkości, ale nic to niestety nie pomagało. Pod koniec wytracania prędkości stało się to o czym piszesz, tzn. samochód sam zaczął wyhamowywać. Już na postoju, nie mogłem go nawet zepchnąć bardziej na pobocze, bo cały układ przeniesienia napędu był zablokowany. Próbowałem włączać biegi i nic, auto nawet nie miało zamiaru ruszyć. Zauważyłem jednak, że dźwignia reduktora jest troszke cofnięta, tak jakby była w położeniu między "High" a "4L". Po przesunięciu jej w położenie "High", dawało się już odczuć, że napęd jest przekazywany, ale wciąż coś gdzieś trzymało, więc "na siłę" zjechałem na pobocze, zacząłem przestawiać biegi, zmieniać z "High" na "4L". Nie pamiętam, może spróbowałem pojechać na wstecznym, ale się w końcu odblokowało i auto zaczęło się zachowywać normalnie i tak też się zachowuje do tej pory, a przejechałem już kilka tys. km, po tym zdarzeniu.
Wydaje mi się, że zblokowanie skrzyni, było spowodowane jakimś stanem pośrednim, może jakieś koła się zazębiły nie tak jak trzeba. Nie wiem, zgaduję, ale może ktoś kto rozbierał tę skrzynie będzie wiedział więcej i się wypowie.
Teraz, się tym nie przejmuję, ale pamiętam, że jak jadę z zapiętym przodem, zwłaszcza na trasie, to co jakiś czas dociskam wajchę reduktora, żeby siedziała tam, gdzie jej miejsce :)

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 11 lip 2009 15:17:31
przez Janek 44
dljm napisał(a):najpierw jechałem koło 100 km/h zapiąłem 4x4, but 160 km/h na wyjściu z zakrętu

Napisz jak długi był ten zakręt.
dljm napisał(a):poza tym raz wracałem z upalania w ternie po suchym czarnym (jakieś 30 km)
i dopiero pod blokiem jak chciałem zaparkować zauważyłem że mam zapięty 4x4 i tylną blokadę

Albo jesteś super ogrodnik , albo musisz natychmiast do ucholisty. :mrgreen:

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 11 lip 2009 23:13:59
przez Jarek sp3swj
Janek 44 napisał(a):
dljm napisał(a):najpierw jechałem koło 100 km/h zapiąłem 4x4, but 160 km/h na wyjściu z zakrętu

Napisz jak długi był ten zakręt.
dljm napisał(a):poza tym raz wracałem z upalania w ternie po suchym czarnym (jakieś 30 km)
i dopiero pod blokiem jak chciałem zaparkować zauważyłem że mam zapięty 4x4 i tylną blokadę

Albo jesteś super ogrodnik , albo musisz natychmiast do ucholisty. :mrgreen:


Janek44.....to sie wysiliłeś... Jestem pełen podziwu dla twoich głęboko przemyślanych postów ..... czasami dasz czadu....

Re: Frontera B, napęd 4x4

PostNapisane: 12 lip 2009 05:08:07
przez Janek 44
Jarek sp3swj napisał(a):Janek44.....to sie wysiliłeś... Jestem pełen podziwu dla twoich głęboko przemyślanych postów ..... czasami dasz czadu....

Jak już wyjdziesz z tego głębokiego podziwu, to proszę wskaż gdzie coś źle napisałem.