No to opowiem mój przypadek. Po ostatnim krótkim wypadzie w teren, z prawego koła zaczęły docierać metaliczne dźwięki. Na początku pomyślałem o kamyk wpadł pod osłonę tarczy albo sprzęgiełko nie rozłączyło się całkiem. Następnego dnia było już cicho ale tylko na początku po rozgrzaniu auta dziwne hałasy wróciły. Po kilku dniach jazdy wkoło domu moja "młoda" żonka wybrała się Frotką do pracy i po 10 km tak zblokowało koło że ściągnęło ją na pobocze

Dodam tylko że hamulce były ostatnio przeglądane i smarowane więc moją uwagę skierowałem na łożyska piasty . Do domu frotka wróciła na lawecie. No to autko w górę zdejmuję sprzęgiełko a tam wypadają mi kawałki koszyka

W środku były też krople wody więc to pewnie ona załatwiła łozysko. Zdjąłem zwrotnicę no i problem - bieżnia zewnętrznego łożyska tak się zapiekła, że żadnym ściągaczem nie idzie zdjąć piasty ze zwrotnicy

. Walenie młotem też nic nie dało. No to zwrotnicę pod pachę i do znajomego mechanika na prasę. Niestety ręczna prasa też nie dała rady

Myślałem że trzeba po nową zwrotnicę uderzyć do Faziego, ale wysłano mnie do serwisu ciężarówek, bo mają WIELKĄ PRASĘ (nacisk 200t). Pomyślałem że nie mam nic do stracenia najwyżej rozwalę zwrotnicę do końca. No ale prasa dała radę wypchnęła piastę ze zwrotnicy ale dopiero pod naciskiem 100t (manometr na cylindrze wskazał 200atm)
No to jeszcze zakup nowych łożysk i składamy.
No mi udało się kupić te lepsze japońskie za 100 zł ( komplet na jedno koło bez igiełkowego) uszczelniacz u producenta 4 zł. A chińskich po 20 zł też nie chciał sprzedać mówił ze są dobre do taczki

Zwrotnica już złożona. Przy okazji wymienię końcówkę wahacza, osłone przegubu i jutro składam auto
