Krzyżaki to temat ciężki.
Bo to co jest po sklepach dostępne to jest szajs nieziemski.
Te krzyżaki GKN U110 za kilkadziesiąt złotych są nic nie warte. Gumowe uszczelnienie na zewnątrz w postaci takiego kondona. Mi te krzyżaki na tylnym wale po pół roku łapały luz. Dziadostwo i szkoda na nie złotówki.
Znacznie lepsze są GKN 7E ale trzy razy droższe i ciężko dostępne. Różnią się wszystkim: grubością czopu, długością i ilością igiełek, uszczelnieniem.
Co więc robić?
Kupić krzyżaki włoskiej firmy ERREVI o symbolu 7715604
Krzyżaki są technologicznym majstersztykiem. Bardzo solidne, mają w czopie nacięcia do rozprowadzania smaru do miseczek. No i co najważniejsze mają genialne uszczelnienie w formie podwójnego simeringu. Simering ten jest całkowicie schowany w miseczce więc jest dobrze chroniony. Krzyżaki przetestowane w Land Roverach

Ja nakupiłem tych krzyżaków dla siebie bo... są tanie

Ok 36zł za sztukę. Fakt, nie da ich się kupić w sklepie za rogiem, w tej cenie dostępne wysyłkowo. Jak ktoś będzie chciał to podam telefon do gościa. Dzwonisz, mówisz ile i gdzie wysłać i jutro masz je w domu.
Tu macie fotki porównawcze ERREVI i GKN U110 (fotki z Land Kliniki)
ERREVI to ten po lewej.


