Ponownie pojawia się u mnie problem z elektrozaworkami załączania napędu.
Po podmiance - wszystko śmigało. Minęło 2 tygodnie i znowu są jakieś jaja z podciśnieniem gubionym przez podwieszony szary zaworek.
Problem w tym, że albo mam takie szczęście, albo coś jest nie tak i zabija je moja Frota Dziwne jest to, że ponownie wygląda jakby zawiesił się szary zaworek, analogicznie jak poprzednio. Dodatkowo - zaobserwowałem, że są one dość ciepłe (może nie gorące, ale ciepłe - dotknąć się da). Czy u Was też występuje ich podwyższona temperatura ? Może moduł daje nie taki sygnał/prąd jak powinien i to im "szkodzi".
Elektrycznie niby wszystko działa jak powinno - napięcie na zaworkach jest, po załączeniu napędu znika, więc zmieniają "stan" (albo powinny).
Szary jest normalnie zamknięty, niebieski otwarty.
Zastanawiam się nad podmianą na jakieś elektrozaworki z automatyki przemysłowej, nowe, żeby wykluczyć problem zużycia używek.